Spotkanie świąteczno-noworoczne dla rodzin zastępczych z powiatu kieleckiego
Na co dzień kierują się dobrym sercem i chęcią pomocy. Za misję stawiają sobie zapewnienie dobrego, ciepłego domu dzieciom, które tego bardzo potrzebują. Rodziny zastępcze z powiatu kieleckiego mogły się spotkać, porozmawiać, a ich podopieczni zapoznać i pobawić z rówieśnikami.
Nam udało się porozmawiać z panią Agnieszką Gos, która prowadzi rodzinny dom dziecka od 2008 roku. - Czy jest to działalność? Może w pewnym stopniu, ale dla nas to przede wszystkim misja, bo chcemy pomagać dzieciom, które tej pomocy potrzebują – mówiła pani Agnieszka. - To jest nasz sposób na życie, ja teraz już nie potrafiłabym żyć inaczej – dodaje.
Podkreśla, że nie brakuje wyzwań. - Różne są sytuacje życiowe dzieciaczków. Są one nie raz po różnych przejściach i my jesteśmy po to, by pomóc im mierzyć się z codziennością. Bo ich wcześniejsze życie różnie się układało. Chcemy, żeby żyły pełnią życia, żeby były szczęśliwe i miały łatwiejszy start w dorosłe życie – wylicza nasza rozmówczyni.
Obecnie pani Agnieszka ma pod swoją opieką troje dzieci – dwie dziewczynki i chłopca. Święta są więc zawsze dużym i wesołym wydarzeniem. - Przygotowania do świąt przeprowadzamy wspólnie, więc nie jest aż tak ciężko. A na pewno jest wesoło. W tym roku pierniki były pieczone dwa razy, bo za pierwszym bardzo szybko zostały zjedzone. Zawsze jest mnóstwo zabawy i śmiechu – uśmiecha się kobieta. Dodaje, że Wigilia była bardzo duża, ponieważ oprócz dzieci, którymi pani Agnieszka się opiekuje, były też jej adoptowana córeczka, biologiczne dzieci z partnerami oraz byli podopieczni.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?