Sprawa nieodśnieżanych chodników znalazła finał na sądowej wokandzie

W GĄSZCZU PRZEPISÓW

Zgodnie z przepisami ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, obowiązek sprzątnięcia śniegu i lodu z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, czyli domów, sklepów, firm spada na ich właścicieli. Z zastrzeżeniem, że chodnik znajduje się bezpośrednio przy granicy nieruchomości. Bo wystarczy, że jest on oddzielony na przykład trawnikiem, wówczas obowiązek odśnieżania przechodzi na gminę. Niejasności wzbudził problem "bezpośredniego przylegania".

- Przepis ten jest tak sformułowany, że budzi szereg wątpliwości - mówi komendant Straży Miejskiej Marek Uliński. - W 1997 roku rzecznik praw obywatelskich zaskarżył tę ustawę do trybunału, jako niezgodną z konstytucją. Trybunał stwierdził, iż nie doszło w tym przypadku do złamania prawa zagwarantowanego w konstytucji. Niejasności natomiast co do jej interpretacji pozostały.

Kolejnym obowiązującym przepisem jest ustawa o drogach publicznych, która obowiązek odśnieżania nakłada na zarządcę drogi, a chodniki określa jako część drogi przeznaczoną do ruchu pieszego.
Dlatego przestrzeganie obowiązku odśnieżania chodników przy drogach administrowanych przez powiat strażnicy egzekwowali od pracowników Zarządu Dróg Powiatowych. Zdaniem mundurowych, bez skutku.
- Co roku sytuacja się powtarzała - mówi komendant Uliński. - Odbieraliśmy zgłoszenia o problemach z poruszaniem się po chodnikach od mieszkańców, przekazywaliśmy do zarządcy drogi. Zarządca twierdził, iż nie odśnieża, bo nie ma takiego obowiązku.

NIE MA BEZPAŃSKICH TERENÓW

Wniosek do sądu o ukaranie zarządcy dróg powiatowych złożyła Straż Miejska. Sąd umorzył sprawę, wydając postanowienie, zgodnie z którym obowiązek odśnieżania chodników spoczywa na właścicielach posesji lub terenów położonych wzdłuż chodników.
Do obowiązku Zarządu Dróg Powiatowych należy utrzymanie czystości i przejezdności na drogach powiatowych, na chodnikach tylko wtedy, kiedy zarząd pobiera opłaty za parkowanie na tym terenie. W naszym mieście płatnych stref parkowania nie ma.

- Mieszkańcy muszą odśnieżać chodniki przed swoimi posesjami, a firmy i instytucje przewidzieć w swoim budżecie pieniądze na ten cel i wykonywać tę pracę we własnym zakresie lub zlecać jako usługę - mówi Marek Uliński. - W przypadku, kiedy chodnik znajduje się przy terenie niezabudowanym, ustalamy właściciela gruntu. Strażnicy będą musieli sprawdzić na mapie geodezyjnej, do kogo grunt należy, bowiem nie ma gruntów niczyich, i egzekwować przestrzeganie obowiązku odśnieżania.

Wyroków w tej sprawie, jak mówi komendant straży, zapadło już wiele, najbliższy w sąsiednim powiecie skarżyskim. Przyczynkiem jednak do nich było poszukiwanie winnych wypadków i złamań na nieodśnieżonych chodnikach i wypłata odszkodowań.
W tym przypadku, jak mówi szef strażników, chodziło o jasne wytyczne w niejasnych przepisach.

- Myślę, iż to postępowanie nie rzuciło negatywnego światła na poprawne relacje moje i dyrektora Zarządu Dróg, jako szefów dwóch instytucji - mówi komendant Uliński.
Dyrektor Leszek Śmigas natomiast nie chce się wypowiadać w tej sprawie. Postanowienie sądu nie jest bowiem prawomocne, a stronom przysługuje prawo odwołania.