Przypomnijmy, że Klinika może wkrótce przestać istnieć, ponieważ nie zakwalifikowała się do sieci szpitali i nie otrzymała kontraktu z Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeżeli do tego dojdzie wiele osób straci pracę, a pacjenci będą zmuszeni szukać pomocy w innych lecznicach. Wśród protestujących była Iwona Ćwieluch, pracująca w recepcji Polsko-Amerykańskich Klinik Serca. - Wszyscy czujemy się bezradni, ale na pewno się nie poddamy. Poprzednie demonstracje nie przyniosły żadnych efektów. Niestety, pani wojewoda nie prowadzi z nami dialogu i nie wyraża chęci pomocy. Tak nie może być, bo nasi pacjenci są zdesperowani. Przychodzą do lecznicy i płaczą nad jej przyszłym losem – mówi. Dodaje, że wczoraj okazało się, że Klinika jest bardzo potrzebna. - Przywieziono pacjenta z wyrwaną ręką i poproszono naszego chirurga naczyniowego, aby pomógł operować medykom ze Szpitala Miejskiego. Gdyby nie to, że ta „naczyniówka” w Starachowicach funkcjonuje, to ręki pacjenta najprawdopodobniej nie udałoby się uratować – przekonuje Iwona Ćwieluch.
Wojewoda Agata Wojtyszek podtrzymuje swoje stanowisko wyrażone w miniony wtorek podczas spotkania w sprawie przyszłości Kliniki. W liście przeczytanym przez rzeczniczkę Dianę Głownię poinformowała, że potrzeby zdrowotne mieszkańców są w pełni zabezpieczone i wielu świetnych specjalistów z pewnością ich przyjmie.
Protest przeniesie się również pod siedzibę Świętokrzyskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Kielcach, a w przyszłym tygodniu odbędzie się w Warszawie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?