- Dwa dni pompowaliśmy wodę ze studni głębinowej, która mieści się przy stacji PKP - mówi wójt Piekoszowa Tadeusz Dąbrowa - W pierwszym dniu okazało się, że ujęcie jest mocno zamulone, w końcu studnia nie była używana przez trzydzieści lat. Następnego dnia, w piątek udało się uruchomić ujęcie. Wypompowano ogromne ilości wody, po to by zbadać czy lustro wody się nie obniża. Okazało się, że wszystko jest w jak najbardziej w porządku.
Wodę pompowano by ustalić wydajności studni. Zakładano że wypompuje się 70 m3 wody na godzinę. Teraz odbywają się badania przydatności wody. - Na pierwszy rzut oka jest czysta - mówi wójt - Przez weekend woda będzie badana w laboratoriach, a za dwa tygodnie oficjalną decyzje czy woda nadaje się do picia ma wydać sanepid.
Woda ze studni głębinowej ma zaopatrywać mieszkańców Rykoszyna i pozostałych miejscowości w wodę, która do tej pory jest skażona i zakwestionowana przez Sanepid. Ostatnie badania wody z ujęcia Nordkalk pokazały, że zawartość chloropiryfosu - pestycydu, który zatruł wodę, uległ znacznemu zmniejszeniu. Ale nadal nie nadaje się do picia przez matki karmiące i kobiety w ciąży oraz niemowlęta. Teraz wójt przygotowuje dokumentację, która pozwoli przepięć wodociąg ze skażonego ujęcia w NordKalku do studni głębinowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?