Jednym z takich sprzedawców był pan Leszek, napotkany przy jednej z bram cmentarza w Pińczowie. Handluje w schludnej budce, zaraz przy wjeździe na ulicę Grodziskową od strony centrum.
- Wojewoda Koniusz ma tu groby swojej rodziny. Ja trzy razy na niego głosowałem, a teraz na niego czekam, żeby mi to wyjaśnił. Jeszcze go nie było. Dziesięć następnych lat będzie do mnie po świeczki przychodził i się wstydził. Albo i nie przyjdzie - mówił.
- Czy to takie trudne ustawić służbę porządkową, by wpuszczała na cmentarz po dziesięć osób i wypuszczała po dziesięć? Dlaczego ta władza tu dziś nie jest? Na burmistrza Baduraka i starostę Kierowskiego też czekam. Nikt nie przyszedł. Tak władza działa. Ma nas gdzieś. Znicz jeść nie woła, ale jak nie zarobimy, to zaraz ktoś pójdzie do opieki społecznej. Przecież każda blokada gospodarki powoduje, że ktoś idzie z torbami - tłumaczył pan Leszek.
Według niego zamykanie cmentarzy nie było dobrym pomysłem.
- Ludzie by sobie spokojnie kupili kwiaty i stali przy grobach po kilka osób. Nikt by nikomu nie przeszkadzał. A w Biedronce jest sto osób i nikt nie reaguje - powiedział.
- Jakie sto osób. Wczoraj synowie byli w galerii w Kielcach i tam były tłumy ludzi. To co, w galerii nie ma koronawirusa, a na cmentarzu jest? Ta władza nie panuje nad sytuacją - dodawała jedna z kobiet handlujących zniczami i kwiatami w Pińczowie.
- Nie wiem, czy dziś uhandlowaliśmy sto złotych. Tymczasem w tak zwany "dzień kwiatkowy" czyli 31 listopada, kilka lat temu udawało się zarobić i osiem tysięcy. We Wszystkich Świętych - siedem. Piętnaście tysięcy za dwa dni. Samochód dzieciom kupiłem. Firma się trochę rozwinęła, teraz trzeba zwinąć - powiedział jeden ze sprzedawców obecnych pod cmentarzem w Pińczowie.
- Dziś sprzedałam może sześć kwiatów. Normalnie sprzedałabym sześćset. Ale rząd będą pewnie wszyscy chwalić - powiedziała inna z handlarek.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?