Na buskim targowisku można było w środę kupić grzyby w każdej ilości. Według handlujących, to zadziwiające o tej porze roku. - Doprawdy niespotykane, żeby w lasach, w połowie listopada, było ich aż tyle - mówiła jedna ze sprzedawczyń.
Sporym powodzeniem cieszyły się ukraińskie wypieki. Chlebek z czosnkiem kosztował 2,50 lub 5 złotych, zależnie od wielkości. Rodzimi piekarze nie są wcale gorsi. W Busku jeden ze straganów każdego tygodnia ma w ofercie swojskie chleby według lokalnej receptury. W środę ich ceny przedstawiały się następująco - bochenek żytni - 12 złotych, pszenno-żytni - 12 złotych, wieloziarnisty - 13 złotych.
Chętnych na te specjały nie brakowało. - W sklepie spożywczym takich chlebów się nie dostanie - mówili klienci.
15 listopada, na buskim targowisku pojawiło się spore grono handlujących... kiszoną kapustą. Mieli najróżniejsze sposoby, by przekonać kupujących do swoich ofert.
- Kapusta naturalnie ukiszona, bez chemii. Swojska z beczki - czytali klienci na jednym ze straganów.

Mięso z laboratorium nie dla Włochów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?