To, że remont stadionu lekkoatletycznego przy ulicy Bocznej w Kielcach, gdzie miały być rozgrywane zawody nie zostanie ukończony na czas jest prawie pewne.
Pisaliśmy o tym. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach Wojciech Dębski zapewniał, że do skandalu nie dojdzie, bo jeśli nie na stadionie lekkoatletycznym to zawody odbędą się na Miejskim Szkolnym Ośrodku Sportowym. Postanowiliśmy więc sprawdzić w jakim on jest stanie. - Fatalnym - to jedyne właściwe określenie.
- Nie wyobrażam sobie, aby zawody wysokiej rangi urządzać na bieżni, na której nie ma tartanu, to jakby biegać po lesie - uważa Tomasz Wieczorek, zawodnik Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego w Kielcach. Prezes klubu Jan Mochocki jest podobnego zdania. - Tam musiałaby pracować armia ludzi, aby przygotować ten obiekt do zawodów, ale i tak byłaby to absolutna prowizorka - tłumaczy Mochocki.
Tymczasem dyrektor Dębski jest zdania, że wszystko będzie dobrze. - Spokojnie, to już nasze zadanie, aby te zawody odbyły się w normalnych, a nawet bardzo dobrych warunkach - mówi. Tłumaczy, że trawę rosnącą na bieżni można przecież wyrwać. - Gwarantuję, że nie będzie kompromitacji. Do zawodów przygotujemy dwa obiekty, ten przy Bocznej i przy Prostej - kwituje Dębski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?