- Pamiętam, gdy osiem lat temu jechałem własnym autem na występ w Kabaretonie w Międzyzdrojach, spieszyłem się i niechcący, przed samym amfiteatrem zajechałem drogę młodemu rowerzyście. I usłyszałem od niego: - Jak jeździsz k...a dziadek! Nie zdziwiło mnie przekleństwo, tylko to dziadkowe określenie. A teraz jestem k.... prawdziwym dziadkiem! - cieszy się prawdziwie po polsku artysta.
Teraz będzie bawił wnuka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?