Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starachowice. List pożegnalny policjanci znaleźli w schowku auta, broń i amunicję w mieszkaniu

/saba/
Człowieka, który być może chciał sobie zrobić krzywdę, szukali w poniedziałek starachowiccy policjanci, zaalarmowani przez jego syna, który zaczął bać się o ojca, gdy z domu znikła broń.

62-letni mężczyzna z żoną oraz 38-letnim synem i synową mieszkał w jednym domu w Warszawie. Jego żona niedawno zmarła, mężczyzna załamał się. Wyprowadził się i przeniósł do matki do Starachowic. Kiedy syn nie mógł się z nim skontaktować, 38-latek pojechał go szukać do Starachowic. Nie udało mu się skontaktować z ojcem, wrócił więc do domu.

- Wtedy zauważył, że z sejfu znikła broń ostra, na którą miał pozwolenie, pistolet sygnałowy i amunicja. Zaniepokojony, tym, że pistolet mógł zabrać ojciec, żeby zrobić sobie krzywdę, 38-latek zaalarmował warszawską policję, ta nas - opowiadają nasi policjanci.

W poniedziałek rozpoczęli poszukiwania 62-latka. I udało im się namierzyć mężczyznę, gdy przez Lubienię jechał hondą. Zatrzymali wóz. W schowku auta znaleźli list, w którym mężczyzna żegnał się z bliskimi i przepraszał ich za wszystko.

- Wyglądał jak list pożegnalny samobójcy - mówią stróże prawa. - Być może w porę udało się go zatrzymać. Możliwe, że syna nie myliły złe przeczucia i 62-latek rzeczywiście chciał odebrać sobie życie - dodają policjanci. Broń z trzema magazynkami i część amunicji funkcjonariusze znaleźli w starachowickim mieszkaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie