Gdy strażacy przyjechali na brzeg zalewu, kobieta była już pod opieką WOPR-owców.
- Z relacji ratowników wiemy, że jeden z nich przyjechał rano, aby wykonać jakieś prace w domku dla ratowników, wtedy właśnie zobaczył, że na środku zalewu, około 200 metrów od brzegu, znajduje się jakaś osoba. Ratownik w pierwszej chwili myślał, że to nurek. Gdy podszedł bliżej zorientował się, że to jakaś kobieta - relacjonowali strażacy ze Starachowice. - Ratownik zadzwonił po kolegę, a sam rzucił się do wody na ratunek. Po chwili dopłynął do niego kolega na łódce i wspólnymi siłami wyciągnęli z wody kobietę. Z ich relacji wiemy, że woda była lodowata.
Jak opowiadali dalej strażacy, ratownicy WOPR-u zabrali kobietę na brzeg. - Gdy przyjechaliśmy, podaliśmy tej pani tlen i okryliśmy ją kocem. Była mocno wyziębiona. Nie mówiła, dlaczego postanowiła w taką pogodę popływać - dodawali starachowiccy strażacy.
Policja ustaliła, że to 60-letnia mieszkanka Starachowic. Kobieta została przez karetkę pogotowia zabrana do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?