To wystarczy, aby dobrze kierować placówką, której filie są po całym mieście?
Po części wynika to ze specyfiki działania biblioteki - zależy nam na tym aby docierać do jak największej liczby mieszkańców. Dwie filie „Nad Skałą” i „Plastuś” przeznaczone są dla dzieci, starszych zapraszamy do placówek w Starachowickim Centrum Kultury, w szkole podstawowej numer 2 na osiedlu Michałów, w szkole numer 13 na Osiedlu Południe i do biblioteki na ulicę Staszica. I oczywiście nasza „centrala” przy ulicy Kochanowskiego, gdzie jest wypożyczalnia, czytelnia i sala wystawowa. Nasze pracownice docierają jednak wszędzie, gdzie tylko są zapraszane aby przeprowadzić na przykład specjalne lekcje, poczytać bajki, zaproponować gry i zabawy edukacyjne. Są w tym bardzo dobre i na stałe współpracujemy z przedszkolami, szkołami na Uniwersytecie Trzeciego Wieku kończąc. Nasza oferta wykracza daleko poza tradycyjne formy wypożyczania książek. Dla przedszkolaków i seniorów organizujemy tak zwane biblioteki mobilne. Czyli pakujemy książki w pudła i jedziemy w teren.
Starachowiczanie dużo czytają?
W skali województwa jesteśmy w środku stawki. Mamy 7 tysięcy czytelników a to naprawdę dużo. Dodatkowo, w ubiegłym roku z naszych propozycji w postaci prelekcji, spotkań, występów czy wystaw skorzystało 7,5 tysiąca osób.
Jak w praktyce sprawdza się elektroniczny system wypożyczeń MAK +?
Daje nieograniczone możliwości nam i czytelnikom. Jeśli ktoś szuka książki, której nie ma akurat na półce możemy natychmiast sprawdzić u kogo jest i kiedy wróci do biblioteki. Można też zamówić książkę nie wychodząc z domu, przeglądać księgozbiory w innych miastach.
Rok 2018 jest dla Was rokiem jubileuszowym.
Obchodzimy 70-lecie istnienia biblioteki w Starachowicach. Z tej okazji, w maju, będą wyjątkowe uroczystości. Jedną z głównych będzie wernisaż po konkursie fotograficznym „Ach, Biblioteka”, będzie kolejna edycja „Głośnego Czytania Nocą” i inne atrakcje.
Jakim budżetem dysponujecie na zakup książek w ciągu roku?
W roku 2017 było to 35 tysięcy złotych na zakup książek, audiobooków i prasy. Raz w roku możemy liczyć na dotację z ministerstwa. Ostatnio uzyskaliśmy około 16 tysięcy złotych.
Pani ma w domu dużo książek?
Trochę się uzbierało, ale nigdy ich nie liczyłam.Przede wszystkim nie kupuję książek „na raz”, czyli takich, do których po przeczytaniu się nie wraca. Wolę słowniki, leksykony, albumy. Także dobry reportaż i literaturę obyczajową, ale takie pozycje, które zostają w domu na zawsze. Uwielbiam czytać, to bardzo ważne zajęcie w moim życiu, ale żeby przeczytać wiele książek nie trzeba ich kupować. Od tego właśnie są biblioteki.
Zobacz najpiękniejsze dziewczyny Studniówek 2018 w Świętokrzyskiem
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Krwawe zaślubiny! Chciał zabić pannę młodą?
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?