To leki pochodzące ze szpitala w Starachowicach, z parafii Wszystkich Świętych i od prywatnych darczyńców. Najdalej na Wschód starachowiczanie dotarli do Żytomierza, ale to bardzo niebezpieczna okolica. Zresztą wojna zbliżyła się na 20 km od granicy z Polską.
- Na szczęście ukraińscy żołnierze znają już nasz samochód, jego oznaczenia – mówi Maks Ciszek z Widzialnej Ręki. - I przepuszczają go na check pointach. Przy okazji dowiedzieliśmy się o działaniach rosyjskich dywersantów we Lwowie. Otóż specjalnymi sprayami oznaczają oni budynki do zbombardowania. Te znaki widać tylko z góry. W ten sposób oznaczono też Bank Krwi. To przerażające. Przepraszam. Ale więcej o naszych trasach i samochodach nie będzie. W każdej chwili możemy spodziewać się ataku.
- Maks nie informuj gdzie jedziecie co wozicie – włączył się do internetowej dyskusji radny miejski Dariusz Grunt, mający doświadczenie wojskowe. - Proponuję na zdjęciach zamazywać swoje loga, numery rejestracyjne. Nie pisz dla kogo konwój. Sądzę, że Rosjanie uderzą teraz w konwoje pod pretekstem dostaw zaopatrzenia dla wojska. Twój konwój dla szpitali wojskowych można traktować w myśl doktryn nauki wojskowości, jako transport wojskowy. I taki atak ze strony wojskowej ma rację. W Polsce w tym szaleństwie zapomniano o działaniach wywiadowczych Rosji, a oni siedzą na internecie. Twój transport jest mały, ale to zawsze transport często kursujący. Pisz lepiej, że wozisz żywność i wodę. Rosjanie na pewno zaatakują dostawy.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?