Fatalną serię odmów zapoczątkował poseł PSL Mirosław Pawlak. To on miał być pierwszym i najlepszym kandydatem partii w wyborach do Senatu w jednomandatowym okręgu południowym (powiaty konecki, włoszczowski, pińczowski, kazimierski, buski i staszowski). Jednak odmówił i ostatecznie znalazł się z "dwójką" na liście do Sejmu.
Marszałek województwa i prezes ludowców w regionie Adam Jarubas złożył wtedy wyborczą ofertę Edmundowi Kaczmarkowi, staroście jędrzejowskiemu. Ten także z niej nie skorzystał. Jarubas zapukał więc do Jerzego Kolarza, starosty buskiego. Kolarz poprosił o chwilę czasu do namysłu. W niedzielę podczas imprezy w Busku-Zdroju przekazał prezesowi Jarubasowi swoją negatywną odpowiedź.
- Widzę dla siebie rolę do spełnienia na terenie powiatu. Mam zobowiązania wobec mieszkańców. Powiedziałem prezesowi, żeby mojej osoby nie brał pod uwagę. Niech szuka innych, bardziej godnych tej możliwości - powiedział w rozmowie z "Echem Dnia". Zaznaczył, że nie wyklucza startu w wyborach do Sejmu. - Chcę popracować na wynik listy - dodał.
Tymczasem Adam Jarubas przekonuje, że oficjalnie decyzji od Kolarza nie otrzymał. - Byłem na święcie, nie na rozmowach. Spotkam się z nim i porozmawiam - mówi. Znajdzie kogoś na to wciąż nieobsadzone miejsce? - Mam rezerwowych - uspokaja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?