Powiat opatowski koordynuje pomoc dla Ukrainy
- Omawialiśmy aktualną sytuację w poszczególnych gminach, związaną z pomocą uchodźcom z Ukrainy. Na pewno chęć do niesienia pomocy przerosła oczekiwania wszystkich. Z wójtami i burmistrzami doszliśmy do wniosku, aby pomoc miała sens, musi mieć charakter skoordynowany - powiedział Tomasz Staniek, starosta opatowski.
Obecnie w Przemyślu, czy w innych miejscach, zalega masa ubrań. Oczywiście, są potrzebne, ale muszą być sklasyfikowane tak, żeby było wiadomo, że to odzież dla dzieci, nastolatków, dorosłych. Ubrania były i będą potrzebne. Czyste i niezniszczone. Potrzebne są środki czystości, artykuły dla dzieci, pampersy, kaszki.
Czego potrzebują mieszkańcy Ukrainy?
- Musimy zacząć myśleć o pomocy dla Ukraińców w ich kraju. Wiemy, że potrzebne są bielizna męska, buty trapery, polary, latarki, baterie, powerbanki, środki medyczne, leki, opatrunki. Te rzeczy musimy dostarczyć na Ukrainę. Jak najszybciej. Okazuje się, że nie jest to wbrew pozorom niemożliwe. Ważne, aby ten asortyment trafił we właściwe ręce - kontynuował starosta.
Z kolei Bogusław Mąka, powiatowy lekarz weterynarii powiedział: - Jeśli nasi goście zza wschodniej granicy przyjadą z pieskiem czy kotkiem lub innym zwierzątkiem (bo tak się zdarza), w pierwszej kolejności trzeba iść do weterynarza.
- Od wójtów i burmistrzów dowiedzieliśmy się o możliwościach kwaterunkowych w poszczególnych gminach. Wiemy też, że po wsiach są już pierwsze rodziny ukraińskie, przeważnie kobiety z dziećmi. W jednej z gmin są dwie kobiety w zaawansowanej ciąży. Lada moment urodzą - mówił Tomasz Staniek.
Powiatowy Punkt Pomocy w liceum imienia Bartosz Głowackiego
W liceum imienia Bartosza Głowackiego w Opatowie funkcjonuje Powiatowy Punkt Pomocy, miejsce, w którym gromadzona jest pomoc dla Ukrainy. Tam jest lista, z której wiadomo, co jest potrzebne. Na przykład żywność z długim terminem ważności.
W szkołach prowadzonych przez powiat opatowski uczy się ponad sto dzieci z Ukrainy. Część z nich po feriach nie przyjechała. Pełnoletnich uczniów - mężczyzn nie puścili Ukraińcy. Pójdą do wojska. Do części uczniów przyjechały matki. Wśród mieszkającej w internatach młodzieży smutek, żal i tęsknota. Widać łzy i zmartwienie. Większość rodziców straciła pracę. Nie będzie ich stać na opłacenie internatu, wyżywienia i ubezpieczenia.
- Zapewniłem młodych o naszym wsparciu - uzupełniał starosta opatowski.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?