Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starszy mężczyzna zasłabł na ulicy w Końskich. Na ratunek ruszył strażak, który przejeżdżał obok. Życia 84-latka nie udało się uratować

Elżbieta Zemsta
Elżbieta Zemsta
Nieprzytomny mężczyzna leżał na ulicy przy Placu Kościuszki w Końskich. Z pomocą ruszył strażak.
Nieprzytomny mężczyzna leżał na ulicy przy Placu Kościuszki w Końskich. Z pomocą ruszył strażak. PSP Końskie
Nie udało się uratować życia 86-latka, który zasłabł na ulicy w Końskich. Pierwszy z pomocą ruszył zastępca komendanta koneckich strażaków.

Starszy mężczyzna zasłabł na ulicy. Na pomoc było za późno

Smutna historia rozegrała się w czwartkowe popołudnie, 13 kwietnia na Placu Kościuszki w Końskich. Zastępca komendanta powiatowego koneckich strażaków przejeżdżając służbowym wozem obok Placu Kościuszki zauważył leżącego na ulicy mężczyznę.

Kapitan Krzysztof Kolekta wezwał na ratunek służby medyczne, zaalarmował też strażaków.

- Zdarzenie miało miejsce niedaleko naszej siedziby więc zadysponowano szybko zastęp jednostki ratowniczo-gaśniczej aby udzielił pomocy przedmedycznej. Strażacy wspólnie z policją i załogą karetki pogotowia prowadzili kilkudziesięciominutową akcję reanimacyjną, ale niestety nie udało się przywrócić funkcji życiowych - wyjaśniał starszy kapitan Mariusz Czapelski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.

Sierżant Magdalena Łuczyńska z koneckiej policji uzupełniała: - Po godzinie 14 dostaliśmy informację o tym, że na ulicy dobiegającej do Rynku w Końskich przewrócił się rowerzysta i nie daje oznak życia. Policjanci, którzy szybko przybyli zastali na miejscu mężczyznę, który już udzielał pomocy poszkodowanemu. Funkcjonariusze kolejno przejmowali czynności dotyczące resuscytacji, po chwili dojechali strażacy, którzy także prowadzili akcję reanimacyjną. Niestety działania nie przyniosły rezultatów.

Z ustaleń policjantów wynika, że zmarłym był 86-letni mężczyzna.

Ciało mężczyzny zabezpieczono do dalszych badań, które dadzą odpowiedź na pytanie o przyczynę śmierci człowieka.

Co robić, kiedy jako pierwszy znajdziesz się na miejscu wypadku?

  • Zadzwoń pod numer alarmowy 112 lub 999 (pogotowie ratunkowe), 997 (policja), 998 (straż pożarna). Połączenia z numerami alarmowymi są bezpłatne.
  • Dyspozytorowi, który odbierze telefon powiedz, gdzie doszło do zdarzenia i co się stało. Musi wiedzieć, jak poważne jest zdarzenie, ile osób może potrzebować pomocy, czy ktoś jest nieprzytomny
  • Jeśli nie masz przy sobie telefonu, zatrzymaj kogoś, inny samochód i poproś, by wezwano pomoc.
  • W przypadku osób rannych pomagaj tak, żeby nie zaszkodzić, jeśli nie potrafisz, przede wszystkim wezwij służby ratownicze.

Gdzie szukać pomocy?

Numery alarmowe służb ratunkowych:

  • 112
  • 997 (policja)
  • 998 (straż pożarna)
  • 999 (pogotowie ratunkowe)
  • Połączenia z numerami alarmowymi są bezpłatne
od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie