Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Staszów (nie)przyjazny dla rowerzystów?

Marcin JAROSZ [email protected], Karolina Juszczyk
Ulica 11 Listopada to popularna trasa na Golejów. Zmorą cyklistów były do niedawna samochody zatrzymujące się na wjazdach do posesji i blokujące swobodny przejazd ścieżką rowerową. Po ostatnich interwencjach policji auta parkują tutaj sporadycznie.
Ulica 11 Listopada to popularna trasa na Golejów. Zmorą cyklistów były do niedawna samochody zatrzymujące się na wjazdach do posesji i blokujące swobodny przejazd ścieżką rowerową. Po ostatnich interwencjach policji auta parkują tutaj sporadycznie. Marcin Jarosz
Trudno jeździ się staszowskim rowerzystom po mieście. Ścieżek rowerowych jest jak na lekarstwo, ale na istniejących parkują samochody. Okazuje się, że trasa ze Staszowa do Kurozwęk reklamowana w urzędowym piśmie z 2008 roku, jako ścieżka rowerowa, wcale nią nie jest.

Staszów przyjazny dla rowerzystów?

Staszów przyjazny dla rowerzystów?

Zapraszamy naszych czytelników do podzielenia się z nami swoimi uwagami i opiniami w kwestii poruszania się rowerem po ulicach Staszowa. Czy Staszów jest przyjazny rowerzystom? Czego brakuje wam - rowerzystom najbardziej. Jakie rzeczy należałoby poprawić, usprawnić. Na sugestie i opinie czekamy pod adresem poczty elektronicznej [email protected] oraz numerem telefonu 41 230-26-41. Wszystkie opinie przekażemy władzom Staszowa.

Miłośnicy rowerów mogą skorzystać z kilku tras, przeznaczonych tylko dla nich. Ulicą Mickiewicza, czy Langiewicza i 11 Listopada można dojechać do kompleksu stawów w Golejowie. Chętnych nie brakuje, podobnie jak problemów z którymi trzeba się zmierzyć. Jest szansa na poprawę? Najpierw trzeba poważnie podyskutować.

TEMAT WRACA JAK BOOMERANG

Trasa do Kurozwęk to też popularny szlak rowerowy. Znaczek na jezdni jest mylący. Tędy jeżdżą również samochody. Mogą, bo to droga gminna.
(fot. Marcin Jarosz)

Każdego roku na przełomie wiosny i lata na nowo pojawia się problematyka ścieżek rowerowych na terenie miasta. Forumowicze - cykliści narzekają nie tylko na tarasujące przejazd samochody ale i fatalne oznakowanie tras.

Wybudowaną w 2008 roku trasę Staszów - Kurozwęki reklamowano jako ścieżkę rowerową. Ale ten, kto minie namalowany na asfaltowej jezdni znak roweru srodze się zdziwi, gdy z naprzeciwka wyjedzie osobówka. Można tutaj spotkać też auta dostawcze. Miejscowi mówią, że ta akurat droga to świetny skrót dla kierowców na podwójnym "gazie" i tor, na którym swoje umiejętności sprawdzają "kierowcy" bez prawa jazdy.

ŚCIEŻKA ROWEROWA? CZY SAMOCHODOWA?

- To nie jest ścieżka rowerowa i nigdy nią nie była. To jest droga gminna - mówi Tomasz Fąfara, wiceburmistrz Staszowa, gdy pytamy, czy po tej trasie mogą poruszać się samochody osobowe. Skąd zatem znak roweru, który sugeruje miejsce wolne od aut? - Nie wiem, nie jestem w stanie odpowiedzieć, dlaczego namalowano taki znak. Odcinek w pobliżu zabudowań przebiega jako droga w strefie zamieszkania, na pozostałym odcinku obowiązują ograniczenia prędkości. Samochody mogą tędy jeździć - dodaje Fąfara. Trasa jest wąska, a pobocza zarośnięte. "Mijanka" z większym samochodem zaczyna stanowić kłopot.

Nie lepiej wygląda sytuacja na ścieżce rowerowej prowadzącej nad golejowskie stawy. Tutaj głównym problemem są blokujące trasę samochody parkowane na podjazdach oraz piesi, którzy chodzą i po chodniku i po ścieżce. Przyznać też trzeba, że i sami cykliści jeżdżą chodnikami zamiast wyznaczoną trasą. Kolejny problem, to fatalne oznakowanie tras prze-znaczonych dla rowerzystów. Przykładem jest ulica Adama Mickiewicza, gdzie przestrzeganie przepisów skutecznie zniechęca do pedałowania.

CYKLIŚCI: ŚCIEŻKI ROWEROWE TO ABSURD. BĘDZIE POWAŻNA ROZMOWA?

- Ścieżki rowerowe w Staszowie i okolicach to absurd. Nie da się tutaj normalnie jeździć. Brakuje niewiele, wystarczy odrobina konsekwencji, choćby w kwestii oznakowania - mówi Sławomir Migalski, prezes Koła Grodzkiego PTTK w Staszowie. Szansą na lepsze mogły być spotkania, o które zabiegali cykliści z PTTK, ale próby ich zorganizowania z władzami miasta, powiatu i policją spaliły na panewce.

Po naszych rozmowach w urzędzie gminy oraz w komendzie policji w Staszowie udało się sprowokować częstsze kontrole między innymi na 11 listopada.

- Jest kilka miejsc w których samochody mogą utrudniać poruszanie się rowerzystów. Chodzi głównie o miejsca w których są punkty handlowe. Klienci często nie mają innego miejsca do parkowania więc wybierają chodnik z wyznaczoną trasą dla rowerów. Przyznam jednak, że nie mieliśmy w ostatnim czasie informacji o tego typu kłopotach. Z drugiej strony nie możemy pilnować tylko ścieżek rowerowych. Na każde wezwanie reagujemy natychmiast - tłumaczy Jan Augustowski zastępca naczelnika wydziału drogowego Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.

Co ze spotkaniem o które zabiegają cykliści z PTTK? - Myślę, że nie będzie z tym większego problemu i będziemy mogli podyskutować w szerszym gronie na tematy istniejących tras i przyszłych, które mogłyby powstać na terenie miasta i gminy. Kwestię organizacji biorę na siebie - mówił kilka dni temu Tomasz Fąfara.

W piątek rano poinformował nas, że dyskusja ma się odbyć 17 lipca o godzinie 12 w sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy. Mają się na niej pojawić nie tylko przedstawiciele gminy i staszowskiego PTTK-u, ale również przedstawiciele starostwa powiatowego, policji i lasów państwowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie