Gdzie na narty ?
Gdzie na narty ?
Świętokrzyskie
Bałtów - czynne
Bodzentyn - nieczynne
Konary - nieczynne
Krajno - czynna tylko szkółka
Niestachów - czynne
Telegraf - nieczynne
Tumlin - czynne
Sandomierz - nieczynne
Stadion - czynne
Podkarpackie
Krzeszów - nieczynne
Siedleszczany - nieczynne
Lubelskie
Parchatka- nieczynne
Rąblów - czynne
W województwie świętokrzyskim czynna jest tylko część stoków narciarskich, ta którą udało się naśnieżyć w ubiegłym tygodniu.
Najbliższy weekend może być na razie ostatnim z dobrymi warunkami do szusowania, ponieważ zapowiadane jest duże ocieplenie z odpadami deszczu, które może zabrać sztuczny śnieg.
W Niestachowie warunki do jazdy są bardzo dobre, czynne są trzy trasy, tylko na jednej brakuje śniegu.
- W piątek zaczynamy od godziny 16, ponieważ wcześniej nie będzie prądu, a w weekend pracujemy normalnie od godziny 10. Obawiamy się, co będzie dalej, czy nasza praca nie pójdzie na marne. Nie boimy się wysokiej temperatury, ponieważ sztuczny śnieg ją przetrzyma, natomiast zapowiadane intensywne opady deszczu mogą zniszczyć trasę - przyznaje Agnieszka Dyk, współwłaścicielka Ośrodka Narciarskiego w Niestachowie.
Bardzo dobre warunki do jazdy panują w Kielcach na Stadionie.
Drugi stok położony w mieście, Telegraf z kolejką krzesełkową jest nieczynny. Od ubiegłego tygodnia przybyło śniegu, ale nadal jest go za mało do bezpiecznej jazdy.
W Bałtowie czynne są trasy obsługiwane przez wyciągi orczykowe. Jeszcze w nocy, ze środy na czwartek, zostały dośnieżone wszystkie zjazdy, ale na stoku z kolejką krzesełkową białego puchu jest nadal za mało i jest zamknięty.
Ponad półmetrowa warstwa śniegu pokrywa stok w Tumlinie i warunki do szusowania są bardzo dobre.
W Krajnie działa tylko szkółka narciarska z wyciągiem taśmowym. - Nic nie zapowiada, że wkrótce ruszy główna trasa. Pogoda nam nie sprzyja, mróz jest za mały na produkcje sztucznego śniegu, u nas na stoku w nocy były zaledwie 2 stopnie mrozu, a we wsi położonej niżej już minus 6 stopni. A w przyszłym tygodniu ma być jeszcze cieplej. Potrzebujemy trzech mroźnych dób, aby naśnieżyć główny zjazd - przyznaje Michał Mika z ośrodka Sabat w Krajnie.
Więcej trawy niż śniegu widać w Bodzentynie i tu na razie nie ma mowy o rozpoczęciu sezonu narciarskiego.
W Konarach koło Klimontowa także potrzeba kilku mroźnych dni, aby trasa nadawała się do jazdy.
Na Podkarpaciu również brakuje śniegu. W Krzeszowie (powiat niżański) i w Siedleszczanach (powiat tarnobrzeski) trasy są nieczynne.
Mieszkańcy Radomia i okolic często wybierają stoki w rejonie Puław, w województwie lubelskim. W Rąblowie leży 40-50 centymetrów śniegu i warunki do jazdy są bardzo dobre. W Parchatce jeszcze nie udało się rozpocząć sezonu z braku białego puchu.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?