Podwykonawca ma też inny problem. Umowa, jaką podpisał z głównym wykonawcą, narzuconym starostwu przez Krajową Izbę Odwoławczą konsorcjum KRIB, zakończyła się 30 listopada. Nowa do tej pory nie została zawarta. - Byliśmy w czwartek w Warszawie spotkać się z hiszpańskimi szefami firmy.
Wzięliśmy nawet ze sobą tłumacza, ale wracamy z niczym - przyznaje Jerzy Janaszek, prezes firmy Fugit. - Już ponad dwa miesiące staramy się uzyskać aneks do umowy, ale Hiszpanie się nie spieszą. Dwa tygodnie grudnia pracowaliśmy z dobrej woli, można powiedzieć bezprawnie, w nadziei, że sprawa jakoś się rozwiąże, ale kontakt z szefami konsorcjum nie jest łatwy. Być może więcej będzie wiadomo w poniedziałek, do tego czasu nie pojawimy się na budowie - mówi i odnosi się do kwestii wypłat. - Są one 15-go dnia miesiąca, o czym mówi statut firmy, ale zwykle dajemy je w soboty, by pracownicy pojawiali się w pracy do końca tygodnia - wyjaśnia Janaszek i zapewnia, że zaległości nie będzie.
Zamieszanie komentuje też rzecznik prasowy kieleckiego starostwa Agata Niebudek-Śmiech: - Jesteśmy zaskoczeni tą sytuacją, ponieważ wszystkie faktury za wykonane i odebrane roboty, które wpłynęły do 14 grudnia zostały przez powiat kielecki uregulowane. Jednocześnie powzięliśmy informację o sporze dotyczącym aneksów do umów pomiędzy wykonawcą a firmą Fugit. Jeżeli wykonawca nie przedstawi żadnego rozwiązania, będziemy interweniować - mówi Agata Niebudek-Śmiech.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?