Rodzina dziecka mieszka w jednej z podkieleckich gmin. - W czwartek matka zauważyła, ze synek nagle zrobił sie siny - relacjonuje Zbigniew Pedrycz z zespolu prasowego świetokrzyskiej policji. - Wezwała karetkę.
- Podobno matka nakarmila synka, połozyla i wyszła na chwile. Gdy wróciła, dziecko było już sine - opowiadają lekarze.
- Gdy pogotowie przyjechało na miejsce, u chłopca nie bylo już żadnych czynności życiowych. Ekipa rozpoczeła reanimacje i przywiozła chłopczyka do naszego szpitala - mówi Zdzislaw Domagala, zastepca dyrektora do spraw medycznych w szpitalu dzieciecym w Kielcach.
Niestety, pomimo czterdziestominutowej reanimacji maluszka nie udalo sie uratować. Dlaczego dziecko tak nagle zmarło? Lekarze na razie mówią oszczednie i oglednie - to była śmierć w niejasnych okolicznościach. Wiadomo, ze kilka godzin wcześniej mama byla z chłopczykiem na szczepieniu. Malec zostal wtedy przebadany, wszystko było w porządku, szczepionke przyjął.
- To byla rutynowa szczepionka, wynikająca z kalendarza szczepien. Nie mozna w tej chwili powiedzieć, czy to ma coś wspólnego ze zgonem dziecka - podkreśla doktor Zdzislaw Domagala. - Jest przeciez takze coś takiego, jak nagła śmierc łózeczkowa. Wiadomo na pewno tyle, ze stała sie tragedia. Ale o jej przyczynach bedzie można mówić dopiero po sekcji zwlok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?