Jak mówi Adam Bodura nawałnica zaczęła się kilka minut przed godziną trzecią w nocy. - Najpierw zaczęło padać, potem doszedł deszcz i zaczęło się - opowiada sadownik. - Grad był różnej wielkości od grochu polnego do fasoli. Straty w sadach i na polach uprawnych są duże. Może gdyby nie było tego wiatru, szkody w uprawach byłyby mniejsze, a tak mamy zbite owoce i warzywa.
W środę o świcie pan Adam pojechał w teren zobaczyć, jak wygląda okolica po nawałnicy. - Trudno szacować jakim to pasmem szło, u nas w Łukawie szkody są duże - mówi. - Przejechałem też po sadach w stronę Gałkowic i Romanówki. Widać, że nawałnica szła pasem, bo mój znajomy z innej części gminy Wilczyce, mówi, że u niego tylko silnie padało. Nie było gradu.
W nocnej nawałnicy ucierpiały jabłonie i wiśnie oraz warzywa. Szkody są widoczne także na czereśniach. Najgorzej jest w gminie Wilczyce, ale inne gminy też dotknęła nocna nawałnica.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?