Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strefa Opuszczona (6). Ruiny pałacu Schoenbergów w Wąchocku (WIDEO, zdjęcia)

Monika Kluzek
Monika Kluzek
Wideo
od 16 lat
Opuszczone, zaniedbane i zrujnowane. W województwie świętokrzyskim nie brakuje budowli, które kiedyś można było uznać za prawdziwe perły architektury. Przez lata pełniły ważne funkcje, jednak z czasem popadły w zapomnienie. W cyklu Strefa Opuszczona przypominamy historię opuszczonych budowli w Świętokrzyskiem. Dziś odcinek szósty, w którym prezentujemy historię zrujnowanego pałacu Schoenbergów w Wąchocku.

Wąchock to niewielkie miasto w powiecie starachowickim. Jest początkowym punktem niebieskiego szlaku turystycznego imienia E. Wołoszyna, prowadzącego do Cedzyny. Przez Wąchock przechodzi czerwony Szlak Milenijny ze Skarżyska-Kamiennej do Kałkowa, niebieski szlak rowerowy ze Skarżyska-Kamiennej do Ostrowca Świętokrzyskiego oraz czerwony do Starachowic.

Ważnym elementem historii Wąchocka jest opactwo cystersów ufundowane w 1179 roku przez biskupa krakowskiego Gedeona. Powstało jako filia opactwa Morimond. W tym samym roku mnisi przybyli do miasta.

Wąchock szerzej kojarzony jest także z sołtysami i dowcipami. W mieście, w 2003 roku, postawiono nawet pomnik w hołdzie wszystkim sołtysom.

W Wąchocku można także podziwiać ruiny wspaniałego, XIX-wiecznego pałacu Schoenbergów, który mieści się w przepięknej lokalizacji - tuż przy Zalewie Wąchockim.

Żeby zobaczyć poprzednie odcinki cyklu kliknij tutaj >>Strefa Opuszczona

Historia pałacu Schoenbergów w Wąchocku

Okazała budowla powstała w XIX wieku. Co ciekawe, wcale nie została zbudowana jako pałac. Jej powstanie jest ściśle związane z "Ciągiem Fabryk Żelaza na Rzece Kamiennej".

W 1833 roku w ramach inwestycji Banku Polskiego w Wąchocku uruchomiono zakłady metalowe. Po 1833 roku cały układ wodny i zabudowania fabryczne zostały przebudowane, a w jednej z hal warsztatów metalowych stworzony młyn. Niestety, w 1868 roku przyszła powódź, która kompletnie zniszczyła młyn. Obiekt stał się ruiną. Jeszcze tego samego roku przez miasto przeszła kolejna powódź, która zdecydowanie pogorszyła stan zakładów metalowych. Tego samego dnia całość została zakupiona prze Piotra Hutta, który zaledwie dwa lata później sprzedał zakład niemieckiemu przedsiębiorcy Robertowi Neumanowi.

Niemiecki przedsiębiorca założył fabrykę walców młyńskich, polepszył stan młyna i wybudował murowany, piętrowy dom mieszkalny, który przypominał strukturę pałacu. Budynek miał cechy neoklasycystyczne, zdobiony był rozetami, medalionami i metalowymi palmetami w zwieńczeniu dachu. Na przełomie XIX i XX wieku wnętrze pałacu zostało odnowione. Fabryka walców i maszyn młyńskich była ówcześnie słynna na całą Polskę.

Posiadłość przeszła później w ręce Mikołaja Schoenberga, zięcia Roberta Neumana. Po jego śmierci fabrykę przejęli synowie, z których jeden (Robert), po zajęciu Wąchocka przez Niemców został wójtem gminy.

Rodzina Schoenbergów opuściła miasto pod koniec II wojny światowej, natomiast zakład metalowy trafił w ręce państwa.

Powojenne losy pałacu

Po opuszczeniu pałacu przez rodzinę Schoenbergów budynek trafił do gminy i pełnił rożne funkcje. Był przedszkolem, siedzibą Gromadzkiej Rady Narodowej, zapleczem komunalnej firmy budowlanej, zespołem mieszkań komunalnych dla najbiedniejszych.

W pałacu był między innymi posterunek milicji, urząd gminny, przedszkole, ośrodek zdrowia czy klub ludowy.

Posiadłość była eksploatowana intensywnie, ale, niestety, nie była odpowiednio zadbana i nikt nie dbał o jej remont.

W 1989 roku gmina sprzedała ruiny pałacu i 35 hektarów nieużytków Januszowi i Krzysztofowi Stępnowskim. W ramach umowy firma zobowiązała się obiekt wyremontować i wybudować na rzecz gminy przedszkole. To drugie przedsięwzięcie zrealizowano, ale na restaurację pałacu zabrakło pieniędzy. Budynek sukcesywnie popadał w ruinę.

Grunty ponownie odkupione od rodziny Stępnowskich i trafiły do gminy, która przeznaczyła je pod budowę zbiornika rekreacyjnego.

Współcześnie właścicielem obiektu jest Przedsiębiorstwo Polonijno-Zagraniczne z siedzibą w Łodzi. Należy do stowarzyszenia Novum Flumen, które planuje remont zabytku. Przedsiębiorstwo planuje urządzić w nim kompleks wypoczynkowo-rekreacyjny.

Ruiny pałacu są dobrze zabezpieczone wysokim, trudnym do sforsowania płotem. Na terenie posiadłości, w rogu ulic Dworcowej i Kolejowej stoi rzeźba świętego Jana Nepomucena. W ostatnim czasie figura została odrestaurowana. Trzy lata temu zdjęto ją z cokołu, by ją odnowić i uchronić przed rozpadem. Posąg został wykonany w połowie XIX wieku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie