Podopieczni trenera Krzysztofa Makaryka potrzebowali sześciu spotkań do tego, aby wreszcie zapunktować. Niestety, małe to pocieszenie. Mecz z rezerwami SMS PZPS II Spała przegrali 2:3 (w setach 24:26, 25:21, 25:23, 27:29, 10:15).
Skarżyscy siatkarze powrócili na drugoligowe parkiety po trwającej trzy tygodnie przerwie. Po sześciu pojedynkach nadal zajmują ostatnie, dziewiąte miejsce w tabeli grupy 3. Mają jedno "oczko", które zdobyli właśnie w potyczce z SMS. Nadal czekają na upragnione, pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Nową twarzą w ekipie "trójkolorowych" jest 30-letni przyjmujący Kamil Kacprzak. To były zawodnik ZAKSY Kędzierzyn Koźle i Delecty Bydgoszcz, mający za sobą pierwszoligową przeszłość. Ostatnio grał we Francji. Do klubu znad Kamiennej trafił na wypożyczenie. - Znamy się dobrze z ligowych parkietów. Liczymy na to, że jego doświadczenie pomoże - tłumaczy z nadzieją trener Makaryk.
Na razie szkoleniowiec ma o czym myśleć. Jego siatkarze od początku sezonu borykają się z problemami, brakuje stabilizacji formy. Nie mogą uwolnić się od mankamentów. Grają "zrywami", w minioną sobotę dały też o sobie znać braki kondycyjne. W dużej mierze to one przeważyły na korzyść Spały w końcówce czwartego seta i tie-breaku. Makaryk mógł skorzystać z Michała Buckiego, który wyleczył kontuzję.
W sobotę STS zagra na wyjeździe z Czarnymi Rząśnia, którzy obecnie mają dziewięć punktów i zajmują piąte miejsce w tabeli. Mecz rozpocznie się o godzinie osiemnastej.
(pst)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?