To była ostatnia tak wielka studniówka w naszym regionie. Na balu maturalnym Zespołu Szkół Ekonomicznych imienia Oskara Langego w Kielcach, który miał miejsce w hotelu Binkowski, było ponad 450 osób. Maturzyści każdej z klas bawili się doskonale, ale jednocześnie przyznawali, że szkoda, iż za trzy miesiące będą musieli się rozstać.
- Życzę wam udanej zabawy. Chcę, abyście bawili się tak, by była to najfajniejsza i najlepsza studniówka ze wszystkich, które miały miejsce w tym roku - powiedziała Lucyna Gromiec, dyrektor szkoły, czym zachęciła młodzież do tego, by w sobotnią noc nie żałowali sobie tańca.
Jako pierwsi na parkiet wkroczyli Katarzyna Barcic i Konrad Ślusarczyk. Para ta była jedną z lepiej i żywiej tańczących podczas studniówki, choć z pewnością znalazło się kilkanaście innych, które dotrzymywały im kroku. Zwłaszcza, że zespół Twenty One postarał się na balu maturalnym o takie utwory, które same porywały nogi do tańca. Zagrał największe przeboje z ostatnich miesięcy, nie zabrakło także imprezowej klasyki.
Choć młodzież bawiła się wyśmienicie, wielu przyznawało, że za trzy miesiące matura, egzaminy zawodowe i koniec pewnego etapu w życiu.
- Czego będzie mi żal? Myślę, że tego, iż niedługo rozstaniemy się. Wielka szkoda, bo tworzymy bardzo zgraną klasę, jesteśmy ze sobą mocno zintegrowani - przyznała Martyna Kulik z IVG. Jej koleżanka z klasy, Klaudia Ruszkiewicz, potwierdziła, że momentów, których nigdy nie zapomni z okresu szkoły średniej, jest wiele. - Na pewno zalicza się do nich zeszłoroczna wycieczka w Pieniny. Panowała na niej super atmosfera, zresztą w sumie jak na każdej innej, na jakiej byłam. Gdyby zaistniała taka możliwość, pojechałabym na nie jeszcze raz - stwierdziła tegoroczna maturzystka, która - jako jedna z nielicznych - swoją studniówkową kreację wybrała już pół roku wcześniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!