Młodzież z III Liceum Ogólnokształcące imienia Cypriana Kamila Norwida w Kielcach bawiła się w minioną sobotę w Hotelu Bińkowski w Kielcach. Na wstępie podziękowała gronu pedagogicznemu za wspólnie spędzone lata i dobre przygotowanie do końcowego egzaminu, który czeka ich w maju.
Aby równie dobrze było na maturze
Najlepsze życzenia przekazał maturzystom dyrektor szkoły Rafał Nowak. - Życzę wam, żebyście odbierając świadectwa maturalne byli tak szczęśliwi jak dziś - mówił dyrektor zachęcając młodzież do wspólnej zabawy. Do życzeń dołączyła się także przewodnicząca Rady Miasta Kielce Joanna Winiarska, której córka Martyna także bawiła się na swojej studniówce.
Stres tylko na początku
Po oficjalnej uroczystości wszyscy ruszyli na parkiet. Część osób była początkowo zestresowana, czego nie dało się ukryć, ale byli i tacy, którzy do studniówki od razu podeszli na pełnym luzie. - Nie ma mowy o stresie. To już moja trzecia studniówka i liczę, że w tym roku pójdę jeszcze przynajmniej na dwie - żartował Kuba Wieczorek, student Politechniki Świętokrzyskiej, który na studniówkę przyszedł jako osoba towarzysząca.
ZOBACZ kandydatki do tytułu Miss Studniówki 2015
ZOBACZ kandydatów do tytułu Mister Studniówki 2015
Królowała czerń
Studniówka była także niepowtarzalną okazją do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami modowymi. Dziewczyny ubrane w piękne sukienki, wśród których zdecydowanie królowała czerń. Na nogach zazwyczaj bardzo wysokie szpilki, choć co ciekawe wiele dziewczyn od samego początku imprezy bawiło się w wygodnych balerinkach.
Zdecydowana większość maturzystów płci męskiej przyznała, że garnitur wybierała... kilka dni przed studniówką, dużo wcześniej do jednego z najważniejszych dni w życiu przygotowywały się natomiast maturzystki. Większość dziewczyn kupowała swoje kreacje przynajmniej kilka tygodni wcześniej. Każda z dziewczyn chciała czuć się pięknie i wyjątkowo. Wizyta u fryzjera, profesjonalny makijaż wymagały czasu, co z przekąsem dziewczynom wypominali partnerzy. Olśniewające panie nic sobie jednak z takich docinek nie robiły, bo... po prostu było warto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!