Studniówka z Michaelem Jacksonem - zobacz jak na balach bawili się tegoroczni maturzyści

Młodzież z kieleckiego liceum Żeromskiego zaskakuje przede wszystkim świetnymi wynikami w nauce. Ale jest to też szkoła indywidualistów, którzy mają niezwykłe pomysły. Dowiódł tego maturzysta Piotr Lipko - sobowtór Michaela Jacksona.

W ten przedostatni weekend studniówek na balach bawiło się pięć kieleckich szkół.

NAZARET KAMERALNIE

W sobotę jako pierwsi studniówkową zabawę rozpoczęli maturzyści Liceum imienia Świętej Jadwigi Królowej w Kielcach. Po raz czwarty bal zorganizowano w Wojewódzkim Domu Kultury. 56 maturzystów na oczach kadry pedagogicznej, rodziców, swoich partnerów oraz zaproszonych gości popłynęło po sali w pokazowym polonezie. Najpierw wyszły panie, potem dołączyli do nich panowie. Uczniowie wspólnie odtańczyli skomplikowany układ pełen najrozmaitszych figur.

Siostra Leticja Łasek, dyrektor Nazaretu, w imieniu nauczycieli złożyła uczniom tradycyjne studniówkowe życzenia. - Życzę wam spełnienia oczekiwań, które macie wobec przyszłego życia, dobrze zdanej matury, indeksu na wymarzoną uczelnię, a na dziś wieczór dobrej zabawy, która pozostanie na długo w waszej pamięci - mówiła.

O doskonałą oprawę muzyczną zadbał zespół Akord i didżej Piotr Węzigowski. Maturzyści szaleli na parkiecie do białego rana.

POLONEZ PO SCHODACH

W salach hotelu Łysogóry na swoim pierwszym dorosłym balu bawiło się 200 maturzystów z Zespołu Szkół Ekonomicznych numer 1 imienia Mikołaja Kopernika w Kielcach. Ponieważ w tym miejscu szkoła jeszcze studniówki nie miała, w piątek uczniowie zrobili próbę generalną poloneza. I wtedy, i w sobotę taniec wypadł bardzo dobrze, co wcale nie było takie oczywiste, bo wychodzono go na dwie tury po schodach i po krętych korytarzach! Młodzież w pierwszej parze poprowadziła Violetta Nowak, dyrektor Kopernika, oraz jej poprzednik na tym stanowisku, Zbigniew Jędrzejczyk, który szkołą kierował przez lata.
- Pana dyrektora nie mogło zabraknąć, bo w tym roku maturę zdaje klasa, którą jeszcze uczył. Uczniowie nie wyobrażali sobie, by pan dyrektor nie towarzyszył im tego wyjątkowego wieczoru - mówiła Violetta Nowak.

Po oficjalnych powitaniach, podziękowaniach i przemowach zaczęła się szampańska zabawa do wczesnych godzin porannych.

SŁOWACKI NAJWIĘKSZY

Zdecydowanie największy bal jak co roku miało VI Liceum Ogólnokształcące imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach. 350 maturzystów, a w sumie około 640 osób mogła pomieścić tylko jedna sala - ZUGA SHL. Przy takiej ogromnej liczbie ludzi nieodzowne było odtańczenie poloneza na dwie tury. W każdej z nich korowód wytrwale prowadziła w pierwszej parze dyrektor Renata Walęcka. Najpierw z uczniem Krzysztofem Misztalem z klasy 3b, potem z Filipem Krzyśkiem z 3g. Tuż za swoją szefową szedł wicedyrektor Krzysztof Stanisławski, któremu towarzyszyła w pierwszym tańcu uczennica Katarzyna Janik, a następnie Aleksandra Szal.

Po polonezie jeszcze w części oficjalnej uczniowie podziękowali swoim wychowawcom, a dyrektor Walęcka w improwizowanej, jak zdradziła, przemowie podkreśliła, że jaka studniówka taka matura. - I jest to życzenie absolutnie sprawdzone, bo studniówka w Słowackim jest zawsze udana i to się przekłada na wyniki - powiedziała.

A potem był pierwszy walc, obiad i kilka godzin super zabawy.

KRÓL Z ŻEROMA

Trzeci raz z rzędu I Liceum Ogólnokształcące imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach swoją studniówkę miało w restauracji Patio. W sumie bawiło się tam około 450 osób, w tym 256 maturzystów ośmiu klas. Bal zaczął się od pokazowego poloneza. Wykonawców nagrodzono gromkimi brawami. Potem w rytm muzyki Wojciecha Kilara dygali wszyscy.

Waldemar Pukalski, dyrektor "Żeroma", tradycyjnie wygłosił krótką, lecz dowcipną przemowę. - Gratuluję rodzicom, że dzieci w podobnym składzie dotarły do momentu, w którym jesteśmy. Michaelowi Jacksonowi życzę, by nie przeszedł kryzysu tożsamości i przyszedł z właściwym dowodem na maturę. Wszystkim życzę, by matura udała się jak najlepiej - powiedział.

Największe zainteresowanie wszystkich budziła oczywiście para Jacko i księżniczka, czyli Piotr Lipko oraz Aleksandra Cedro. - Chcemy przełamać nudne schematy studniówkowe i wybić się z przeciętnej szarości - tłumaczyli, dlaczego zdecydowali się przywdziać tak ekstrawaganckie stroje.