Dawniej studniówki odbywały się w szkołach, a za menu odpowiadały zazwyczaj pracujące na stołówce panie, które wspierali rodzice uczniów. Obecnie większość balów odbywa się w hotelach lub restauracjach. Zmiany objęły także to co znajduje się na stole.
O tym co można przekąsić pomiędzy tańcami rozmawialiśmy z Rafałem Korusem, szefem kuchni w Binkowski Resort w Kielcach.
W tym roku Rafał Korus będzie odpowiedzialny za posiłki na 11 studniówkach, które odbędą się w styczniu i lutym w Binkowski Resort. Bale organizowane będą zarówno w piątki jak i w soboty.
Szefa kuchni w przygotowaniach wspiera łącznie szesnaście osób, jednak zazwyczaj połowa ekipy obsługuje studniówkę jednego dnia, a pozostali pracują następnego dnia. Przygotowania do balu zaczynają się w środę i czwartek, kiedy to mięsa które trafia na stół są z odpowiednim wyprzedzeniem poddawane peklowaniu i marynowaniu.
Pierwszą i być może najistotniejszą kwestią jest ustalenie menu. Na pytanie kto decyduje o tym co zostanie podane, Rafał Korus powiedział nam, że na pewno młodzież, jednak ostatnie słowo należy do rodziców.
W Hotelu Binkowski scenariusz wygląda zawsze tak samo. Najpierw hotel organizuje degustacje, na którą zapraszane jest średnio 15 do 20 osób. To właśnie oni podejmą ostateczną decyzję o tym co zjedzą uczniowie. Pewne jest to, że podczas studniówki serwowane są trzy dania talerzowe oraz jedno w bufecie, które podawane są mniej więcej co dwie godziny.
W menu nie brakuje tak zwanej klasyki, chodzi tu zwłaszcza o podawany na pierwsze danie rosół. W kwestii zup często serwowany jest także krem pomidorowy oraz krem z białych warzyw, jak na przykład seler i kalafior.
Jak poinformował nas Rafał Korus ostatnimi czasy z mięs największą popularnością cieszą się potrawy z drobiu, na przykład w postaci nieśmiertelnego de vollaile. Na stołach w formie przekąski coraz częściej można znaleźć choćby nuggetsy z piersi kurczaka oraz tortille.
Ponadto w ostatnich latach zauważalny jest wzrost zainteresowania zdrową żywnością oraz daniami bezmięsnymi. W dużej mierze podyktowane jest to coraz większa liczbą osób uczulonych na gluten lub laktozę, czy też zwyczajnie dbających o swoją dietę.
Takie osoby z pewnością mogą liczyć na warzywa, na przykład faszerowane cukinie, mix sałat lub pieczone ziemniaczki. Wybredni nie powinni pogardzić również tradycyjnymi kluseczkami.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?