MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Studniówkowych balów czar (zdjęcia, video)

Kazimierz CUCH, mir, MiK, GOP, rab, MIO
Piękne podwiązki na pięknych nogach prezentują piękne maturzystki z ostrowieckiego "Staszica”.
Piękne podwiązki na pięknych nogach prezentują piękne maturzystki z ostrowieckiego "Staszica”. M. Rolak
Bale maturalne odbyły się w wielu miastach naszego regionu. Sprawdziliśmy, jak bawili się tegoroczni maturzyści.
ZSZ im. S. Staszica w Pinczowie

ZSZ im. S. Staszica w Pińczowie

Piękne kreacje, wspaniałe humory i zabawa do białego rana. Przyszli maturzyści z całego naszego regionu mieli swoje wielkie bale sudniówkowe.

Wielka studniówka w Starachowicach

Około 250 par tańczyło w sobotę na studniówce Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 w Starachowicach. Po raz drugi studniówka była poza szkołą, w starachowickim hotelu Senator.

Ta szkoła, zdominowana przez chłopców, przeważnie ma studniówki w połowie ferii zimowych. Tym razem miała tydzień przed feriami. W inne soboty karnawału, gdy studniówki mają licea ogólnokształcące nie starczyłoby dla nich partnerek. Ten jedyny, niepowtarzalny bal w życiu mieli tu abiturienci dziewięciu klas maturalnych, razem 218 maturzystów. Było około 100 zaproszonych gości. Ze strony hotelu przy obsłudze balu pracowało około 50 osób. Samych kelnerów było 22. Opłata wyniosła 250 zł od pary.

Na uwagę zasługuje obecność na otwarciu studniówki trojga przedstawicieli Starostwa Powiatowego: starosty Andrzeja Matyni, Jadwigi Maciejczak - odpowiedzialnej w Zarządzie Powiatu za oświatę i sport, Waldemara Wrony - drugiego członka Zarządu Powiatu. Studniówkę otworzyła Grażyna Małecka, dyrektor szkoły. Przemówił do młodzieży pan starosta, przedstawiciele rodziców i samorządu szkolnego. Poloneza, przygotowanego choreograficznie przez Dorotę Prostak, tańczyła tylko wybrana grupa uczniów.

Przy tak dużej liczbie gości, ponad 500 osób, w hotelu Senator opłata była w dolnych granicach kwot, płaconych w tym roku za studniówki w starachowickich szkołach średnich. Na parkiecie dominowały długie, ciemne suknie, z odkrytymi plecami. Ale były też krótsze kreacje.

- Jako dyrektor szkoły jestem zadowolona, że studniówka jest poza szkołą. Lecz chcę stanowczo podkreślić, że już po raz drugi tak zdecydowali rodzice uczniów, a oni są organizatorami. W ubiegłym roku też mieliśmy studniówkę w hotelu Senator i było dobrze - na gorąco oceniła Grażyna Małecka, dyrektor szkoły.

DWIEŚCIE PAR W OSTROWIECKIM "STASZICU"

Tradycyjnym polonezem z dyrektor Grażyną Kałamagą w pierwszej parze rozpoczęli bal studniówkowy maturzyści z I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Ostrowcu, którzy bawili się w hotelu Gromada. Taniec wykonało ponad dwieście par.

W "Staszicu" jest w tym roku szkolnym osiem klas maturalnych. Każda zaprezentowała oryginalny układ choreograficzny i mimo że cały pokaz trwał grubo ponad godzinę, to dzięki ciekawym zestawom figur nikt z oglądających ani przez chwilkę nie nudził. Co więcej każda klasa była nagradzana przez obserwujących tańce nauczycieli i rodziców rzęsistymi oklaskami. Zresztą nie tylko taneczne figury przykuwały wzrok i mogły zadowolić najbardziej wybrednych estetów. W efektownych kreacjach, na tle eleganckich młodzieńców, dziewczęta prezentowały się przepięknie, a uśmiech na każdej buzi, znacznie skuteczniej niż wymyślne fryzury i makijaże, dodawał dziewczętom uroku. Po polonezie dyrektor Grażyna Kałamaga złożyła uczestnikom balu życzenia.

- Hans Christian Andersen stwierdził, że każda chwila w życiu może być bajką - mówiła dyrektor Kałamaga. - Życzę wam, by dzisiejszy bal, pozostałe dni do matury i to, co nastąpi później, upłynęło wam jak prawdziwa bajka.

Podziękowania dla nauczycieli za kilkuletni trud złożyła przedstawicielka rodziców Beata Piórek, a w imieniu maturzystów dziękowała Laura Mazur. Wychowawcy klas maturalnych otrzymali przepiękne bukiety kwiatów.

Po części oficjalnej rozpoczęły się szaleństwa na parkiecie. - Taki bal trzeba zapamiętać na całe życie, dlatego zamierzamy tańczyć do rana - powiedziały Klaudia i Kasia, maturzystki ze Staszica.

W sobotę bawili się też maturzyści z Zespołu Szkół w Bałtowie i Zespołu Szkół w Kunowie. Bałtowscy maturzyści zorganizowali swój bal w lokalu Pod Jarem, a kunowscy bawili się remizie strażackiej. Na obu imprezach było równie świątecznie i radośnie jak w Łysicy, a maturzyści, jak wszędzie, wcale o maturze nie myśleli.

W KOŃSKICH BAL W HALI SPORTOWEJ

Tysiące balonów i inne elementy dekoracji przemieniły halę sportową w prawdziwą salę balową. W tej sali bawiło się w sobotę blisko 200 par ze "starego" ogólniaka.
Dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego imienia Komisji Edukacji Narodowej w Końskich Marian Jankowski po raz 18., jako szef placówki, powitał swoich uczniów i rodziców, obserwujących początek balu. Sławomira Szproch, przewodnicząca komitetu organizacyjnego, podziękowała nauczycielom, a młodzieży życzyła dobrej zabawy. Podobne podziękowania złożyli swym pedagogom trzecioklasiści Martyna Ścisłowicz i Tomek Kubała. Potem wychowawczynie tegorocznych maturzystów - Małgorzata Boś, Danuta Zaborowska-Szymusik, Małgorzata Bieńkowska-Dębska, Franciszka Wawrzos, Barbara Wojciechowska, Jolanta Duda - zostały obdarowane ogromnymi bukietami kwiatów.

Do pierwszego poloneza, z licznymi figurami, nauczycielki Renata Jakubowska i Renata Gałązka zaprosiły kilkadziesiąt par, które otrzymały od swych kolegów i publiczności gromkie brawa. Później do polonezowego korowodu dołączyli pozostali uczniowie i ich goście. Korowód prowadził dyrektor Marian Jankowski z Eweliną Leśniewicz z klasy III D.

Rodzice zadbali o to, by na studniówkowych stołach nie zabrakło niczego. Oprócz wędlin, ciast, owoców, młodzież otrzymała między innymi: zupę grzybową, kurczaka, boeuf Strogonowa, pieczonego prosiaka, barszczyk czerwony z uszkami. Do tańca grał kielecki zespół Fant.

Większość dziewcząt miała misternie upięte fryzury, a wieczorowe suknie, w kolorach czarnych, srebrnych, czerwonych, granatowych, przemieniły je w prawdziwe damy. Zabawa trwała do rana.

W SANDOMIERZU, W COLLEGIUM GOSTOMIANUM

Siedem klas trzecich I Liceum Ogólnokształcącego Collegium Gostomianum, jednej z najstarszych szkół średnich w kraju, bawiło się w sobotę na studniówce.
Punktualnie o godzinie 18 w sali gimnastycznej gmachu Collegium Gostomianum zabrzmiała muzyka, a młodzież stanęła do poloneza. Trzecioklasiści zatańczyli go ze swoimi wychowawcami, dziewczęta trzymały w dłoni różę.

Z widowni tańczących podziwiali rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, znajomi oraz młodsi uczniowie. Każda z siedmiu klas zaprezentowała inny układ. Dziewczęta w pięknych kreacjach, chłopcy w eleganckich garniturach wzbudzali szczery podziw.
- W drodze na studniówkę słuchałem, jak to często bywa, swojej ulubionej piosenkarki - Tiny Turner. Ona tak pięknie śpiewa "You're simply the best". Ta piosenka jest właśnie o was. Bo czyż nie jesteście najlepsi? Tak pięknie zaprezentowaliście poloneza. Mało tego, większość z was zaprojektowała i przygotowała poloneza absolutnie samodzielnie - mówił do młodzieży Krzysztof Zieliński, dyrektor i Liceum Ogólnokształcącego Collegium Gostomianum.
Młodzież, jak podkreślił dyrektor, samodzielnie przygotowała również dekorację sali, a niektórzy uczestnicy zabawy kilka godzin wcześniej stawali w szranki konkursowe - byli na olimpiadach.

- Chcę wam życzyć wszystkiego dobrego, dzisiaj wspaniałej zabawy, a potem wytrwałości w ostatnich miesiącach nauki i jak najlepszych wyników na maturze - powiedział Krzysztof Zieliński.

Maturzyści otrzymali życzenia również od swoich młodszych kolegów i zaproszonych gości. Był wśród nich Tadeusz Frańczak, przewodniczący Rady Miasta Sandomierza, zarazem tata jednego z uczestników balu.

Życzenia przesłali: Hanna Patkowska - córka Aleksandra Patkowskiego, patrona szkoły, starosta Stanisław Masternak, absolwenci Collegium Gostomianum: profesor Stanisław Adamczak - rektor Politechniki Świętokrzyskiej i burmistrz Jerzy Borowski oraz poseł Marek Kwitek - niegdyś nauczyciel w tej szkole.

Bohaterowie wieczoru dziękowali swoim nauczycielom i rodzicom. Szczególne podziękowania, wraz z pięknymi wiązankami kwiatów, dostali wychowawcy.
Zabawa była szampańska. Maturzyści tańczyli w sali gimnastycznej. Dekoracja była utrzymana w białej, zimowej tonacji. Poczęstunek był w klasach. Bal trwał oczywiście do białego rana.

KURATOR OŚWIATY WE WŁOSZCZOWIE

Trzy ostatnie klasy maturalne z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 3 imienia Stanisława Staszica we Włoszczowie zakończyły studniówkę 2009 w swojej placówce. Imprezy "Staszica" są bardzo udane, o czym świadczyła obecność zachwyconej kurator Małgorzaty Muzoł, a dwa tygodnie wcześniej równie zadowolonego wicekuratora Lucjana Pietrzczyka. Nawet dyrektor Wiesław Piech nie potrafi powiedzieć, czym sobie zasłużyła jego szkoła na takie względy kieleckiego Kuratorium Oświaty, że kuratorzy tak chętnie przyjeżdżają w tym roku na bale studniówkowe do tej właśnie włoszczowskiej szkoły średniej.

- Przed wami stoją otworem Polska, Europa i świat - mówiła do młodzieży Małgorzata Muzoł. Obecny na balu wicestarosta włoszczowski Zbigniew Krzysiek życzył maturzystom tego, aby "zabawa była nauką, a nauka zabawą". - Niech ten polonez zaprowadzi was do wymarzonych uczelni, pracy i szczęśliwego życia w następnych latach - życzył także Artur Szkot, wiceprzewodniczący Rady Rodziców w "Staszicu", bardziej znany jako rzecznik prasowy włoszczowskiej policji. Młodzież, słysząc te słowa, odparła ustami przewodniczącej Samorządu Uczniowskiego Kasi Stolarczyk: "Jeśli któregoś dnia mamy być szczęśliwi, to dlaczego nie zacząć od dzisiejszego wieczoru…". Szalona zabawa w hotelu Mariage z zespołem Ex-System z Oleszna trwała do białego rana.

Bal na sześć klas w Pińczowie

Wspaniałą oprawę miała sobotnia studniówka w gmachu Zespołu Szkół Zawodowych imienia Stanisława Staszica w Pińczowie. Impreza dla niezwykle licznego grona osób była znakomicie zorganizowana, a zachwycała strona choreograficzna balu, co było zasługą choreografa Marka Łupińskiego, który długo pracował z młodzieżą, aby wszystko wypadło imponująco.

Tradycyjnego poloneza tańczono w dwóch turach, ale trudno było zorientować się, że w jego trakcie grupy tańczących wymieniły się całkowicie. Pierwsza tura chodzonym opuszczała parkiet, a kolejne pary zajmowały ich miejsce płynnie i w takt muzyki. Poloneza z figurami - jak każe tradycja, w pierwszych parach prowadzili dyrektorzy: Tadeusz Niewygoda oraz jego zastępcy Krzysztof Koniusz i Stanisław Dabiński. Równie wspaniale wypadło przejście z poloneza do króla tańców, czyli walca i wkrótce sala wirowała dostojnie z gracją i szykiem. Panie zachwycały kreacjami, fryzurami i makijażem, a panowie wspaniałymi garniturami.

Tańce poprzedziły bardzo miłe akcenty, czyli najlepsze życzenia od dyrektora ZSZ Tadeusza Niewygody i podziękowania, składane na jego ręce dla wszystkich nauczycieli przez przedstawicieli Komitetu Rodzicielskiego i uczniów. Dyrektor przekazał samorządowi uczniowskiemu symboliczny klucz do bram szkoły, w której oprócz abiturientów i ich partnerów, jak również grona pedagogicznego, było także mnóstwo zaproszonych gości.

Wiele ciepłych słów młodzież usłyszała z ust burmistrza Pińczowa Włodzimierza Baduraka, który zanim został włodarzem Pińczowa, przez około 20 lat był w "Staszicu" nauczycielem.

Na balu nie mogło zabraknąć także poprzedniego burmistrza Pińczowa, a obecnie dyrektora Wojewódzkiego Domu Kultury - Łukasza Łaganowskiego, którego małżonka, Renata Łaganowska, jest wychowawczynią jednej z klas maturalnych. Serdecznie witano także poprzednich dyrektorów Staszica i wszystkich przybyłych, włącznie ze starszym wizytatorem Kuratorium Oświaty i Wychowania - Robertem Gwoździem. Miejscem tańców do białego rana była gustownie udekorowana sala gimnastyczna, a wykwintnie nakryte stoły ustawiono w klasach. W "Staszicu" bawili się uczniowie sześciu klas, które za sto dni zasiądą do pisania najważniejszego w ich dotychczasowym życiu egzaminu. Ich wychowawcami są: Zbigniew Fołtyn, Renata Łaganowska, Artur Makselan, Jolanta Lis, Małgorzata Semik-Wójcik i Jerzy Gałęziowski.

- W tej szkole zawsze wszystko zorganizowane jest jak w szwajcarskim zegarku. Profesjonalna firma ochroniarska czuwała nad bezpieczeństwem imprezy i jestem pod dużym wrażeniem oprawy i przebiegu tak wielkiego balu - powiedział nam starszy wizytator Robert Gwóźdź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie