Jak dowiadujemy się z relacji wnuczki pani Stanisławy - Małgorzaty Pawłowskiej - babcia miała czworo rodzeństwa i wszyscy dożyli sędziwego wieku, ale tylko jej dane było dożyć setnych urodzin. Dochowała się czwórki dzieci, dziesięciorga wnuków i siedemnaściorga prawnuków. Na stałe zameldowana jest w Stojewsku.
W swoim życiu zajmowała się pracą w rolnictwie i gospodarstwie domowym. Z oddaniem i pełnym miłości sercem pomagała w wychowaniu wnuków i prawnuków. - Babcia zawsze miała dla nas czas, pocieszała, karciła i uczyła pierwszej modlitwy - wspomina najbliższa rodzina stulatki.
Choć los nie oszczędził jej ziemskich trosk, bowiem przeżyła dwie wojny światowe, pochowała maleńką córeczkę, męża Jana, syna Kazimierza, zięcia Stanisława i wnuka Dariusza, zawsze umiała przyjąć wolę Boga. Czasem tylko z siebie żartuje, że Pan Bóg chyba o niej zapomniał. Jej przepis na długowieczność to: mleko, chleb, pogoda ducha i modlitwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?