Informację potraktowano poważnie. Do Suchedniowa skierowano spore siły policji, w poszukiwania włączyli się członkowie miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Przez trzy godziny trwała akcja ratunkowa, liczyła się każda minuta. Przeczesywanie okolic rzeki nie dawało efektu, funkcjonariusze dotarli aż do Skarżyska.
Po trzech godzinach niedoszłego samobójcy nie udało się im znaleźć i odwieść od zamiaru pozbawienia się życia. Krótko potem ten sam mężczyzna ponownie zadzwonił na 997. - Stwierdził, że dowiedział się, że jest poszukiwany, ale nie ma potrzeby dłużej go szukać, bo zmienił zdanie i nie będzie się targał na własne życie - powiedział nam młodszy inspektor Piotr Kania, zastępca komendanta skarzyskiej policji.
Stróże prawa ustalili, kto telefonował. To mieszkaniec Suchedniowa, ponoć borykający się z chorobą alkoholową. - Przyjęliśmy do wiadomości jego deklarację, ale wciąż go szukamy, w każdej chwili może ponownie się rozmyślić - wyjaśnia komendant Kania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?