Suchedniowska Kuźnica już działa (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Suchedniowski Ośrodek Kultury Kuźnica istnieje od 20 lat. Do tej pory nie miał odpowiednich warunków, bo stary budynek po kinie był ciasny i nie spełniał swojej roli. Władze miasta postanowiły go gruntownie przebudować. Prace trwały dwa lata, obiekt nie tylko wyremontowano, ale i znacznie powiększono. Dziś zupełnie nie przypomina dawnej "Kuźnicy". Inwestycja kosztowała blisko pięć milionów złotych, z czego milion 400 tysięcy dołożył Urząd Marszałkowski. W sobotę uroczyście oddano budynek do użytku. Na licznych zaproszonych gościach zrobił ogromne wrażenie.

Można się rozwijać

W nowym budynku jest nowoczesna sala widowiskowo - kinowa z garderobami dla artystów, duża izba tradycji, sale do prób tanecznych, muzycznych i zajęć plastycznych. Jest też barek, winda dla niepełnosprawnych i wiele innych udogodnień. Na placu przed budynkiem znalazł się plac zabaw, skate park, muszla koncertowa, duży parking i miejsce do spotkań plenerowych. Uwagę zwraca Aleja Sław, składająca się z wykonanych przez miejscowego artystę Pawła Witkowskiego popiersi najbardziej zasłużonych dla Suchedniowa osób, począwszy od założyciela osady, Stanisława Suchyni, kończąc na regionaliście Franciszku Gładyszu. Co ciekawe, na sobotnią uroczystość zaproszono potomków osób uwiecznionych w glinie.

Poświęcili, otworzyli

Rozpoczęto Mszą święta, po której przy dźwiękach miejskiej orkiestry przecięto wstegę i poświęcono obiekt. Zgromadzeni obejrzeli prezentację, dokumentującą przebudowę obiektu, dyrektor ośrodka Andrzej Karpiński opowiedział o historii instytucji, którą kieruje. Wystąpiły orkiestra, chór Senior i zespół kameralny ze skarżyskiej szkoły muzycznej pod batutą Krzysztofa Długosza. Gratulacje i prezenty dla "Kuźnicy" przedstawiciele samorządów sąsiednich gmin. Goście byli pod dużym wrażeniem obiektu, który rzeczywiście wygląda imponująco. Warunki do poszerzenia kulturalnej oferty dla mieszkańców są teraz doskonałe i pozostaje mieć nadzieję, że chętnych do korzystania z nich nie zabraknie.

Dobrze, że nie ma posłów

Burmistrz Suchedniowa Tadeusz Bałchanowski wspominał kolejki, w jakich lata temu trzeba było stać, by obejrzeć w tym miejscu film o Winettou. - Ta inwestycja była możliwa dzięki wielu ludziom i instytucjom dobrej woli - mówił. Podkreślił, ze gmina nie żałuje pieniędzy na kulturę. Niedawno odremontowano zabytkowy dworek w Mostkach, gdzie mieści się wiejski dom kultury, teraz oddano do użytku "Kuźnicę", wkrótce w budynku po szkole w Michniowie ma powstać nowoczesna świetlica, lub nawet kolejny wiejski dom kultury. Burmistrz witając gości stwierdził - Nie ma dziś wśród nas parlamentarzystów. Może to i dobrze, jesteśmy w swoim gronie, życzliwych sobie osób.