Zdzisław Maj. trener Nidy:
Zdzisław Maj. trener Nidy:
- Szkoda punktów, które nam uciekają, ale przegraliśmy z naprawdę bardzo mocnym zespołem. Zagraliśmy dobry mecz, zabrakło koncentracji w końcówce, gdyż można było zremisować ze Szreniawą.
Beniaminek z Małopolski okazał się mocną personalnie, dobrze zorganizowaną drużyną i udzielił pińczowianom surowej lekcji. Goście od początku ruszyli do ataku, uzyskując wyraźną przewagę. Stworzyli cztery stuprocentowe sytuacje, ale Nidzie udało się wyjść z opresji.
Do 19 minuty, kiedy napastnik Szreniawy Szymon Kiwacki został sfaulowany w polu karnym, po czym sam wykorzystał "jedenastkę" uzyskując prowadzenie. Nida wyrównała po dośrodkowaniu ruchliwego Łukasza Białego i pięknej główce Roberta Chlewickiego.
Po przerwie inicjatywę mieli przyjezdni, a pińczowianie nastawili się na grę z kontry. Nie wykorzystali jednak żadnej okazji, za to Szreniawa postawiła "kropkę nad i". W końcówce, po rzucie rożnym, Arkadiusz Garzeł strzelił zza pola karnego obok słupka, ustalając wynik spotkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?