Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczny alfabet biskupa Mariana Florczyka [OD A DO Z]

Dorota Kułaga
Ksiądz biskup Marian Florczyk życzy naszym czytelnikom zdrowych, rodzinnych, błogosławionych świąt
Ksiądz biskup Marian Florczyk życzy naszym czytelnikom zdrowych, rodzinnych, błogosławionych świąt Dawid Łukasik
Ksiądz biskup Marian Florczyk z diecezji kieleckiej udzielił wielu wywiadów o Bożym Narodzeniu. Ale po raz pierwszy przybliżył nam te wyjątkowe dni w specjalnym alfabecie. Oto święta naszego pasterza od A do Ż...

A jak anielskie włosy. Dzisiaj pewnie dla dzieci są nieznane. Wcześniej ubierano w nie choinkę. Miały symbolizować coś z anioła. Anioł miał być obecny w domu przez te święta.

B jak Boże Narodzenie. Bóg się rodzi, objawia się światu jako człowiek, jako małe dziecię, które wymaga opieki, miłości. Chodzi o to, żeby to dziecko przyjąć z miłością, tak jak rodzice kochają i tulą swoje dziecko.

C jak choinka. To symbol drzewa żywego. Zielona, z igliwiem, musi być ubrana w światło, bo rodzi się Jezus, który jest światłością świata. Choinkę ubierało się w wigilię, wnosiła nie tylko zapach igliwia, ale i klimat miłości.

D jak Dyminy. Wigilię spędzę w rożnych miejscach - z bezdomnymi, w Domu Księży Emerytów, u księdza biskupa ordynariusza i w domu rodzinnym w Dyminach. W drugi dzień świąt też będę w parafii Matki Bożej Fatimskiej w Dyminach, bo przecież w przyszłym roku jest 100-lecie objawień Matki Bożej Fatimskiej. Chciałbym jak najwięcej czasu spędzić z bliskimi i w spokoju. Chcę uciec od szumnych haseł świata, od tego, co jest hałaśliwe, do rodzinnego ciepła. To mi przypomni moje dzieciństwo.

G jak gwiazda. Kolejny symbol. Na niebie szukało się pierwszej gwiazdy, wtedy rozpoczynało się wigilię. Ta pierwsza gwiazda symbolizowała, że następuje czas radości, dobra, wspólnego świętowania.

Ł jak łzy. To wspomnienie, że ktoś odszedł, wspomnienie mijającego roku. Czas przemija, zabiera ze sobą drogie osoby. Wtedy też wypływa czasem oficjalnie, czasem skrycie jakaś łza.

J jak jasełka. Piękna polska tradycja. Formą takich jasełek byli też dawniej kolędnicy, którzy przechodzili z domu do domu ze śpiewem kolęd i inscenizacją narodzenia Jezusa. Teraz w szkołach, przedszkolach są prezentowane jasełka. W niektórych szkołach są pięknie przygotowane, z bogatym przesłaniem. Nawołują do takich wartości, jak miłość, wiara.

J jak Jan Paweł II. Spotkania bożonarodzeniowe za czasów moich studenckich w Rzymie. Albo było to kolędowanie z papieżem, albo msza święta w kaplicy prywatnej, a potem spotkanie przy choince. Jestem człowiekiem szczęścia, bo spotkałem świętego. To były spotkania ze świętym. Rozmawiałem ze świętym, kładł na mnie rękę. To było fantastyczne.

K jak kolędy. Mamy piękną tradycję. Nie ma drugiego takiego narodu, który miałby takie bogactwo kolęd i pastorałek. Podaje się, że jest ich kilkaset. Te nasze kolędy w treści i muzyce są wspaniałe. Trzeba podtrzymywać tradycję śpiewania kolęd. Pięknie brzmią one zwłaszcza na pasterce. Mężczyźni, którzy często stoją pod chórem, śpiewają pełnym głosem, jak kibice na stadionie dopingują swoje zespoły. Kolędy oddają los człowieka, los Polaka, bo w niektórych są też akcenty patriotyczne.

M jak miłość. Bóg objawia się jako Bóg miłości, jako Dziecina, która przynosi na ziemię miłość. Powiedzmy sobie szczerze – miłość jest tęsknotą człowieka, nie tylko dzisiaj. Ludzie jeszcze przed Chrystusem tęsknili za miłością. To że Bóg objawił się jako miłość jest fantastyczne. Bóg przynagla nas do tego, żeby całe życie ludzkie było jak ten czas Bożego Narodzenia, czas miłości. Mimo że mamy wiele dóbr materialnych, to głód miłości narasta. Każdy chce być kochany.

M jak mama. Przy świętach nie może zabraknąć wspomnienia o kochanej mamie. Zawsze są to piękne i wzruszające wspomnienia. W wigilię przywołujemy mamy, które od nas odeszły. A jeśli mamy żyją, to otoczmy je w ten dzień ciepłem, miłością, życzliwością.

N jak „Nie było miejsca dla Ciebie”. To moja ulubiona kolęda. Powstała w trudnym momencie historii naszego kraju. „Nie było miejsca dla Ciebie” ...I pytanie, które dziś powinniśmy sobie postawić: „A dzisiaj czemu wśród ludzi tyle łez, jęków, katuszy? Bo nie ma miejsca dla Ciebie w niejednej człowieczej duszy”. No właśnie, musimy sobie uświadomić to, że im więcej Boga w człowieku, tym świat lepszy, tym człowiek lepszy, tym piękniejsze życie. Im mniej Boga miłości, tym więcej łez i smutku.

O jak opłatek. Piękna polska tradycja. Jak się mówi obcokrajowcom o polskiej wigilii z opłatkiem, to oni wzruszają się i zazdroszczą nam tej pięknej tradycji. Łamiemy się opłatkiem, ale tak naprawdę łamiemy się chlebem. Podzielić się chlebem, to podzielić się sercem, największym skarbem. Tak jak ten chleb łączy ziarna w jedno, tak chcemy, żeby opłatek złączył nasze rodziny.

P jak pasterka. Pasterze pierwsi przybyli do żłóbka, stąd nazwa pasterka - od pasterzy, tych biednych ludzi, którym Bóg jako pierwszym dał znak, że Chrystus się narodził. Z radością przybyli do szopy, my też z radością gromadzimy się na pasterce. Nawet ci, którzy w ciągu roku nie bardzo pamiętają o praktyce religijnej, to tego wieczoru są pasterzami, idą, by powitać narodzonego Chrystusa. To też jest piękne, ale chodzi o to, żebyśmy byli czuwającymi pasterzami przez cały rok.

R jak rodzina. Jezus rodzi się w rodzinie – jest Maryja i jest Józef. W klimacie świąt czcimy też świętą rodzinę. Przez wieki podkreślano wartość rodziny i uwypuklano miłość, która jest spoiwem rodziny. Ta miłość ma tworzyć klimat rodziny. Ważne jest to, w co rodzina jest wyposażona, ale mam tu na myśli przede wszystkim wartości duchowe.

S jak symbole. Jest ich wiele w czasie tych świat i wszystkie mają związek z sacrum. Myślę tu o choince, o dwunastu potrawach, o pustym miejscu przy stole, które jest dla tych bliskich osób, które z nami kiedyś były, a dzięki którym my jesteśmy. Dajemy im duchowe miejsce, w swojej pamięci i swoim sercu.

T jak tata. Dzięki Bogu, mój tata żyje, służy mu zdrowie i razem będziemy mogli spędzić kolejne święta. To dla mnie wielka radość. Oby jak najdłużej żył, bo obecność taty i mamy w życiu jest dla nas bardzo ważna.

W jak wigilia. Jakże dobrze jest usiąść przy stole i zauważyć drugą osobę, z którą na co dzień się mijamy. Nacieszyć się tym, że możemy być ze sobą. I w tej rodzinie zauważyć siebie. Odpowiedzieć sobie na pytanie - jakie jest moje miejsce w rodzinie i co zrobić, żeby było w niej jeszcze lepiej. Wigilia jest bogactwem dla polskiej rodziny i dla każdego z nas.

Z jak zapachy. Dawniej święta były przygotowywane w domu. Pamiętam krzątającą się mamę, zapach pieczonego przez nią ciasta. Ten zapach jest niezapomniany. Pamiętam, że ukradkiem chciało się zabrać odrobinkę drożdżówki, żeby jej skosztować. Dziś jest inaczej, bo większość kupuje ciasta.

Ż jak życzenia. Z głębi serca kieruję je do wszystkich czytelników. Życzę spokoju serca, bo na co dzień często towarzyszy na niepokój, nie brakuje nam trosk. A będą te święta pełne wewnętrznego pokoju, jeżeli przybliżymy się do Chrystusa. Życzę, by Jezus zamieszkał w naszych sercach, naszych rodzinach. Nie tylko w czasie tych świąt, ale by w nich pozostał. Byśmy umieli zdać się na Tego, który jest Bogiem. Żeby obdarzał nas zdrowiem, szczęściem, dobrem, które uczyni nas radosnymi i szczęśliwymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie