Światowy Dzień Wcześniaka. Wyjątkowe spotkanie w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka w Kielcach. Zobacz film i zdjęcia

Przyjście na świat wcześniaka to dla rodziców ogromny strach. Wiele dzieci jest jeszcze na tyle małych, że muszą przez długie tygodnie przebywać w szpitalu, gdzie każdy dzień jest dla nich walką o oddech, rozwój i życie...

Katarzyna i Jerzy są szczęśliwymi rodzicami 11-miesięcznej Antosi. Dziewczynka, jak wszyscy mali goście wyjątkowego spotkania w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka w Kielcach, przyszła na świat za wcześnie - w 29. tygodniu ciąży.

- Nasza historia z Antosią rozpoczęła się 17 grudnia 2022 roku. Córka urodziła się jako wcześniak w 29. tygodniu ciąży - 2,5 miesiąca przed czasem. Ważyła 1200 gramów. Powodem najprawdopodobniej jej (wcześniejszego - red.) przyjścia na świat było odklejenie się łożyska, dlatego decyzja lekarzy była natychmiastowa

- wyjaśniał Jerzy.

Jako rodzice byli przeszczęśliwi, że na świecie pojawiła się śliczna córeczka, jednak chwile szczęścia były wymieszane ze strachem, że coś może być nie tak:

- W takim momencie człowiek martwi się, czy wszystko będzie dobrze. Jeszcze, gdy lekarze podkreślali, że na razie nie mogą nic powiedzieć, bo pierwsze trzy doby są decydujące, najważniejsze, no to chodzą człowiekowi różne myśli po głowie i taka olbrzymia troska o żonę i o dziecko, żeby wszystko było w porządku - przyznał tato Antosi.

Dziewczynka spędziła miesiąc w inkubatorze, a w szpitalu razem z mamą była przez 2 miesiące.

- Antosia dobrze się rozwija. Kontrole u lekarzy specjalistów dają nam ogromną radość, że Antosia nie tylko jest wcześniakiem, ale nawet wyprzedza te dzieciaki o miesiąc czy o dwa - przyznał Jerzy.

Martyna i Piotr Górscy są rodzicami bliźniaczek - Alicji i Laury. Dziewczynki przyszły na świat 23 grudnia 2022 roku w 28. tygodniu ciąży i ważyły 1200 gramów. Pani Martyna przyznała, że na tak wczesny poród nie była przygotowana.

- Ciąża przebiegała książkowo i nigdy bym się nie spodziewała, że urodzę tak wcześnie. Dla mnie był to naprawdę ogromny stres rodząc w 28. tygodniu. Dziewczynki spędziły w szpitalu 2 miesiące. Był to dla nas trudny czas i ciężka walka o ich życie... Często od lekarzy słyszeliśmy przykre informacje... Ale z tego wszystkiego wyszły obronną ręką. Dzisiaj są super zdrowe, wyniki są rewelacyjne i tak naprawdę zapomnieliśmy o tym, że urodziły się tak wcześnie

- podkreślała mama Martyna.

Dodała, że bardzo cieszą się również z tego dzisiejszego spotkania. - Gdyby ktoś rok temu powiedział mi, że będę na takim wydarzeniu i że urodzę wcześniaki, nigdy bym nie uwierzyła. A dzisiaj to jest piękny czas. Dziewczyny są wyjątkowe i bardzo się cieszymy, że tutaj jesteśmy - przyznała.

Pani Marta jest mamą 9-letniej wcześniaczki Hani. Dziewczynka urodziła się w 26. tygodniu ciąży, ważąc zaledwie 820 gramów.

- Nikt nie dawał córce szans na przetrwanie, ale jest waleczna i dała radę - przyznała na wstępie mama dziewczynki.

Do wszystkich rodziców wcześniaków skierowała bardzo ważne przesłanie.

- Droga wcześniaka nie kończy się w szpitalu. Droga wcześniaka nie kończy się na etapie żeby przetrwać i koniec. Wcześniak nawet w wieku 9 lat potrzebuje całkowitego wsparcia i cały czas potrzebuje sztabu specjalistów. Niby wszystko z córką jest w porządku, bo przecież widać że wszystko jest dobrze, ale ona cały czas potrzebuje tego wsparcia, potrzebuje terapii i to nie jest tak, że ta droga kończy się w wieku szkolnym, czy jeszcze wcześniej - niemowlęcym, tylko ciągnie się to także na etapie szkolnym. Jeśli chodzi o kolejne etapy rozwojowe to wcześniactwo daje się we znaki i za każdym razem my rodzice pewne rzeczy musimy wypracowywać, które u innych dzieci przychodzą naturalnie

- wyjaśniała mama ekstremalnej wcześniaczki dodając, że rodzice wcześniaków nieustannie muszą walczyć o rozwój swoich dzieci.

Z inicjatywy dwóch wyjątkowych panów, lekarzy pracujących w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka w Kielcach - Pawła Salwy oraz Mateusza Posłowskiego, równo rok temu powstała Fundacja Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka, która wspiera wcześniaków i ich rodziców.

- Fundacja powstało po to, by wspomóc szpital, lekarzy, położne w opiece nad wcześniakami, noworodkami, maluchami, bo pomimo wszelkich wysiłków jakie podejmujemy, nie jesteśmy w stanie poświęcić im takiego czasu jakbyśmy chcieli - skupić się w ten sposób nad każdym jednym, małym pacjentem. Dlatego takie dodatkowe działania znajdują tu miejsce i uzupełniają to, co staramy się robić w szpitalu

- przyznał lekarz Paweł Salwa.

- Takie spotkania, jak to dzisiejsze to ogromna radość. Cieszymy się tą frekwencją. Dotarło do nas bardzo dużo rodziców z super dzieciakami. Mamy nadzieję, że my jako Fundacja będziemy pomagać w tym, żeby tych wcześniaków było mniej. Od wielu lat staramy się, by tak się działo i dzięki poprawie opieki naprawdę tak się dzieje, z czego bardzo się cieszymy

- dodał lekarz Mateusz Posłowski.

W piątkowym spotkaniu wzięli udział także lekarze, pielęgniarki oraz dyrekcja szpitala.

Lekarz neonatolog Monika Kozłowska-Kubarska, serdecznie podziękowała wszystkim sponsorom za pomoc w organizacji spotkania. Podziękowała także całej kadrze szpitala za ich niezwykłe oddanie, a małym gościom i ich rodzicom za przybycie.

W spotkaniu wzięło udział około 30 wcześniaków i ich rodziców. Obecnie na oddziale neonatologii Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka w Kielcach przebywa 13 wcześniaków, z czego najmłodszy urodził się w 25. tygodniu ciąży.

Dla rodzin przygotowano pyszny poczęstunek oraz wiele upominków.

Zobaczcie relację z tego wyjątkowego wydarzenia w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka w Kielcach.