MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Święta, które przenoszą się do domu

Agata NIEBUDEK
Elżbieta Szot-Radziszewska: - Na wigilijnym stole, pod obrusem nie może oczywiście zabraknąć sianka - to przecież na nim w odległym Betlejem przyszedł na świat Pan Jezus.
Elżbieta Szot-Radziszewska: - Na wigilijnym stole, pod obrusem nie może oczywiście zabraknąć sianka - to przecież na nim w odległym Betlejem przyszedł na świat Pan Jezus.
Ksiądz Krzysztof Banasik: - Święta Bożego Narodzenia bardzo mocno wpisane są w naszą tradycję. Właściwie ta świąteczna atmosfera wyczuwalna jest od dnia
Ksiądz Krzysztof Banasik: - Święta Bożego Narodzenia bardzo mocno wpisane są w naszą tradycję. Właściwie ta świąteczna atmosfera wyczuwalna jest od dnia Świętego Mikołaja archiwum

Ksiądz Krzysztof Banasik: - Święta Bożego Narodzenia bardzo mocno wpisane są w naszą tradycję. Właściwie ta świąteczna atmosfera wyczuwalna jest od dnia Świętego Mikołaja
(fot. archiwum)

Nie wiem, czy na Boże Narodzenie ziemię przykryje biały puch. Ale jeśli nawet nie, to i tak święta będą pachniały kruchym opłatkiem, choinką, położonym pod wykrochmalonym obrusem sianem i unoszącymi się w powietrzu kolędami.

Tak jest każdego roku i aż dziw, że nam się to nie znudziło. Uwielbiamy Święta Bożego Narodzenia, czekamy na nie z wielką niecierpliwością całe dwanaście miesięcy. A przecież wiemy, że wszystko będzie tak jak zawsze - te same wigilijne potrawy, opłatek, kolędy, uginająca się pod bombkami choinka, zapach pieczonego ciasta i kroki gości, którzy niczym kolędnicy nawiedzają nasz dom.

NAJPIĘKNIEJSZY WIECZÓR

Do Wigilii nie można zasiąść dopóki domownicy nie podzielą się opłatkiem. Ten zwyczaj, symbolizujący pojednanie, zadomowił się w Polsce w XVIII wieku i w żadnym innym kraju nie jest tak celebrowany.

- Opłatek nawiązuje do Eucharystii i chleba, który kapłan bierze do rąk i przemienia w ciało Chrystusa - tłumaczy ksiądz Krzysztof Banasik, zastępca dyrektora Caritas Diecezji Kieleckiej. - Proszę pamiętać, że słowo - Betlejem znaczy- dom chleba. I w Wigilię nasze domy stają się właśnie takimi domami chleba.

Choć Kościół Katolicki kilka lat temu odstąpił od nakazu postnej wieczerzy wigilijnej, to jednak Polacy wierni są tradycji i tego wieczoru na stole nie pojawiają się żadne mięsa. Oczywiście sądząc po liczbie potraw, których tego dnia trzeba spróbować, z pewnością nie ma tu mowy o głodówce. W niektórych domach przygotowuje się aż dwanaście dań na pamiątkę dwunastu apostołów i tyluż samo miesięcy roku. Ważne jest to, by liczba potraw była nieparzysta.

W postnym menu, choć różnym w każdym domu, koniecznie musi znaleźć się barszcz czerwony z buraków, zupa grzybowa, potrawa rybna, postne danie z kapusty, kluski z makiem na słodko, ciasta i kończący wieczerzę - kompot z suszu.

- Na Kielecczyźnie powszechnie spożywano zapomnianą już dziś polewkę zwaną patarajec, siemień lub siemieniec. Były to roztarte w donicy nasiona konopi zaprawione mlekiem - mówi Elżbieta-Szot Radziszewska z Muzeum Wsi Kieleckiej. - Przyrządzano też śledzie, kapustę z grochem i grzybami, zupę grzybową lub fasolową, zmiocosz czyli placek z ziemniaków, kaszę jaglaną masłem i cukrem, kompot z suszonych owoców, smażono też karpia.

Na wigilijnym stole, pod obrusem nie może oczywiście zabraknąć sianka - to przecież na nim w odległym Betlejem przyszedł na świat Pan Jezus.

W OCZEKIWANIU NA PASTERKĘ

Dawniej wigilijnemu wieczorowi towarzyszył śpiew kolęd, dziś raczej nie jesteśmy skorzy do wspólnego muzykowania, chętniej słuchamy muzyki z płyt. Ale czy to wykonywane na żywo, czy też odtwarzane - kolędy wrosły w bożonarodzeniowy pejzaż tak mocno jak zwyczaj łamania się opłatkiem. I choć tradycja pieśni bożonarodzeniowych przywędrowała do nas z zachodu, to jednak żaden inny naród nie ma ich tyle w swoim śpiewniku, co Polacy. Dokładne policzenie kolęd jest chyba niemożliwe. Z pewnością jest ich kilkaset - by przekonać się o ich bogactwie wystarczy zajrzeć do wydanego w połowie XIX w. zbioru księdza Marcina Mioduszewskiego. Każda z kolęd jest inna - ckliwa "Lulajże Jezuniu", podniosła "Bóg się rodzi", zapożyczona z kultury anglosaskiej "Cicha noc" czy pobrzmiewająca polonezem "W żłobie leży".

Śpiewaniem kolęd nasi przodkowie wypełniali czas oczekiwania na pójście na Pasterkę. Jak tłumaczy Elżbieta Szot-Radziszewska - ta odprawiana o północy msza rozpoczynała dzień, w który według tradycji narodził się Chrystus.

- Dla mnie Pasterka to najważniejszy, także ze względów religijnych, moment Świąt Bożego Narodzenia - zdradza ksiądz Banasik. - Pamiętam, że gdy byłem dzieckiem, bardzo przeżywałem ten czas oczekiwania na północ i pójście do kościoła. Prosiłem rodziców, aby, gdy zasnę - obudzili mnie i zabrali do kościoła. Podniosłej, uroczystej atmosfery Pasterki nie da się z niczym porównać.

CHOINKA ZIELONA

Bez niej nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia. Nie musi być duża, nie musi być żywa, ale zawsze zielona. Świąteczne drzewko stoi dumnie w grudniowe dni w naszych domach. Choinka przyszła do nas prosto z Niemiec i to wcale nie tak dawno, bo dopiero pod koniec XIX w. Wcześniej zastępowała ją podłaźniczka, czyli wieniec z gałęzi i kłosów, który zawieszano nad drzwiami. Przyozdabiano go papierowymi zabawkami, wstążkami, jabłkami i jemiołą. Charakterystyczny dla naszych pradziadów był zwyczaj okładania się w wigilijny wieczór iglastymi gałązkami. Było przy tym wiele śmiechu, radości i świątecznych życzeń.

- Choć dziś święta skomercjalizowały się, to jednak większość związanych z nim symboli ma wymiar religijny. Choinka to zawsze zielone drzewo życia i nadziei. Proszę zauważyć, że dawniej na choince wieszano jabłka. Zerwany przez Ewę owoc to symbol grzechu, nieszczęścia i chaosu. Pan Jezus przyszedł na świat i znów zapanował ład i pokój, a jabłko z powrotem zawisło na drzewie. Na czubku iglaka zawsze wisi gwiazda, która przywodził na myśl gwiazdę betlejemską, łańcuchy przypominają o kusicielu wężu.

Dziś trudno wyobrazić sobie polski dom bez choinki lub choćby kilku przybranych ozdobami gałązek.

SIŁA W RODZINIE

Choć religia chrześcijańska jednoznacznie wskazuje, że najważniejsze w liturgii są Święta Wielkanocne, to jednak Polacy najbardziej wyczekują Bożego Narodzenia.

- Boże Narodzenie ma bogatszą, zewnętrzną otoczkę, poza tym są to święta rodzinne, które przenoszą się z kościoła do naszych domów. I w te świąteczne dni nasze oczy kierują się na Świętą Rodzinę, która dla wielu Polaków jest wzorcem miłości i ciepła - tłumaczy ksiądz Banasik. - Mam nadzieję, że Polacy nie poddadzą się komercjalizacji świąt i będą one dla nich nie tylko okazją do zakupów i spotkań przy stole, ale i głębszej, religijnej refleksji.

**Święta z "Echem Dnia"
Tradycyjnie już "Echo Dnia" przygotowało dla Państwa świąteczne prezenty. W tym roku , roku 35-lecia "Echa Dnia" są one wyjątkowe. Dziś z "Echem Dnia" otrzymaliście opłatek na świąteczny stół.
Już jutro, w sobotę 9 grudnia 11 najsłynniejszych polskich kolęd na płycie CD w wykonaniu znanego zespołu góralskiego. Uwaga! Cena "Echa Dnia" z płytą bez zmian - tylko 1,20 złotych.
W środę 13 grudnia dołączymy będzie można kupić z "Echem Dnia" tylko z 3,60 złotych książkę kucharską "Kuchnia polska - dania wigilijne". W książce znalazło się blisko 300 przepisów na polskie potrawy wigilijne. Książka jest pięknie wydana w twardej , lakierowanej oprawie.
W piątek 15 grudnia otrzymacie Państwo w prezencie tradycyjne sianko pod świąteczny obrus. Dodatkowo będzie można kupić z "Echem Dnia" film na DVD za najniższą w Polsce cenę - 6 złotych.
W czwartek 21 grudnia z "Echem Dnia" pięknie wydany, w twardej lakierowanej oprawie śpiewnik polskich kolęd. Śpiewnik zawiera słowa i nuty kilkudziesięciu kolęd.
W piątek 22 grudnia wydanie świąteczne z programem telewizyjnym oraz prezentem - wspaniałą płytą z kolędami śpiewanymi przez Natalię Kukulską. Dodatkowo tego dnia rozpocznie się Wielki Konkurs Świąteczny. Do zdobycia będzie 250 nagród - główną będzie telewizor plazmowy.**

Boże Narodzenie

Jedno z największych świąt kościelnych obchodzone jest od IV wieku. Staropolska nazwa tych świąt - Gody - używana była powszechnie od IV wieku, aż do końca wieku XVIII, a sam wyraz oznaczał - święto, czas świąteczny. Jeszcze na przełomie wieków XIX i XX, zwłaszcza na wsi polskiej określano tym mianem czas od Bożego Narodzenia do Święta Trzech Króli, które zamykał cykl świąteczny. Ale w tradycji polskiej dniem, który można uznać za symbol i istotę Bożego Narodzenia (choć przecież jest to ostatni dzień Adwentu) jest Wigilia.

Wciąż czekamy

Ksiądz Krzysztof Banasik, zastępca dyrektora Caritas Diecezji Kieleckiej: - Święta Bożego Narodzenia bardzo mocno wpisane są w naszą tradycję. Właściwie ta świąteczna atmosfera wyczuwalna jest od dnia Świętego Mikołaja, a potem jest wyczekiwanie - czekamy na Wigilię, czekamy na choinkę i na prezenty. Ale przede wszystkim czekamy na przyjście Jezusa. I to wyczekiwanie towarzyszyło Polakom przez całe wieki - czekaliśmy na niepodległość, potem na zakończenie wojny, potem na wolność.

300 lat po Jezusie

Elżbieta Szot-Radziszewska, etnograf z Muzeum Wsi Kieleckiej: - W obrzędowości Świąt Bożego Narodzenia obok zwyczajów chrześcijańskich odnajdujemy zarówno zwyczaje antyczne jak i wierzenia oraz obrzędy pogańskich Słowian. To niezwykłe święto zostało wprowadzone do liturgii kościoła dopiero po upływie ponad 300 lat od narodzenia Jezusa. Jeszcze później, bo dopiero w VI wieku do liturgii Bożego Narodzenia wprowadzono Wigilię z obowiązkowym postem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie