Przygotowanie świątecznych potraw, to nie lada wyzwanie nawet dla osób, które na co dzień bardzo dobrze radzą sobie z gotowaniem. To także doskonały czas, aby sprawdzić swoje kulinarne możliwości. Piłkarz Hetmana Włoszczowa Łukasz Orzeł, w tym roku po raz pierwszy będzie uczestniczył w przygotowaniu potraw. - W poprzednich latach wszystkie święta spędzaliśmy u dziadków. Niestety w tym roku zmarł mój dziadek i w związku z tym wigilię zorganizujemy u nas w domu, na którą zaprosimy między innymi babcię. Na stole na pewno nie będzie dwunastu potraw, ale sądzę, że będzie ich przybliżona ilość. Wigilię rozpoczniemy z pierwszą gwiazdą chyba, że będzie zachmurzone niebo to rozpoczniemy, gdy się ściemni. Podzielimy się opłatkiem składając przy tym życzenia świąteczne i zasiądziemy do wspólnej kolacji. W tym roku też włączyłem się w świąteczne przygotowania, także te kulinarne. Przypadło mi robienie między innymi pierogów oraz pieczonego schabu - mówi Łukasz Orzeł, piłkarz czwartoligowego Hetmana Włoszczowa.
Trenerzy w rodzinnym gronie
Trener Hetmana Ireneusz Stawowczyk oraz szkoleniowiec Zieleni Żelisławice Święta Bożego Narodzenia spędzą w rodzinnym gronie. - Święta spędzę bardzo tradycyjnie. W wigilię spotykamy się całą rodziną. Z pierwszą gwiazdą rozpoczynamy kolację, którą przygotowuje moja mama. Rozpoczynamy ją od dzielenia się opłatkiem i składania sobie świątecznych życzeń. Pierwszy i drugi dzień świąt także spędzimy w rodzinnym gronie - mówi Ireneusz Stawowczyk, trener i dyrektor sportowy Hetmana Włoszczowa.
- Święta, jak co roku spędzę w gronie rodzinnym w Bukowej u rodziców i teściów. Na wigilijnym stole pojawią się tradycyjne potrawy takie jak karp, pierogi, czy kompot z suszu. Po wspólnej kolacji oczywiście wszyscy udamy się na Pasterkę. Uważam, że właśnie od niej zaczynają się święta. Jeśli chodzi o przygotowania przedświąteczne, to pomagam tylko w porządkach. Gotowanie zostawiam żonie i rodzicom, którzy robią pyszne potrawy - mówi Artur Łodej, trener A-klasowej Zieleni Żelisławice-Secemin.
Tradycja przede wszystkim
Trener siatkarek Victorii Włoszczowa jest zwolennikiem tradycji. Na stole wigilijnym nie może zabraknąć potraw z karpia, czy czerwonego barszczu z uszkami. - Święta spędzimy rodzinnie, u moich rodziców. Jest to dla nas bardzo przyjemny czas, na który wszyscy czekamy. W wigilię wspólnie śpiewamy kolędy, później wszyscy udajemy się na Pasterkę. Na stole jak tradycja nakazuje pojawi się dwanaście potraw, takich jak karp, czy czerwony barszcz z uszkami - mówi Wojciech Guździoł, trener Victorii Włoszczowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?