Poniedziałek, godzina dziewiąta rano. Na placu przed Pomnikiem Czynu Legionowego stoi orkiestra i ułani z Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii imienia 13 Pułku Ułanów Wileńskich. Jest wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka - Koruba razem z wicewojewodą Beatą Oczkowicz. Rozlega się hymn i ułan wciąga flagę na maszt. Dziwi jednak brak kombatantów, zaproszonych gości i zwykłych kielczan, którzy zazwyczaj towarzyszą takim obchodom. Tylko zaciekawieni przechodnie przyglądają się skromnej uroczystości.
SKANDAL
Około południa w redakcji "Echa Dnia" odzywają się telefony. Dzwonią zbulwersowani czytelnicy, którzy dostali zaproszenia na oficjalne obchody świąt majowych. Wynika z nich, że wciągnięcie flagi miało nastąpić w poniedziałek o godzinie 12 na Placu Wolności w Kielcach. - Mój mąż jest oficerem, kombatantem Armii Krajowej - mówiła zdenerwowana kobieta. - Kto to widział, żeby z zasłużonych ludzi robić sobie żarty. Przyszliśmy na Plac Wolności, żeby pooglądać zaparkowane samochody - denerwowała się.
Jej mąż nie chce komentować sprawy, ani podać nazwiska. - Szkoda gadać, panie. Zostaliśmy wystrychnięci na dudków. Nie będę się wypowiadał, niech robią to odpowiedzialni za ten bałagan - mówi słabym głosem.
CO Z ZAPROSZENIAMI?
Na zaproszeniach, które rozesłano prawie 300 osobom, wśród których byli kombatanci, politycy, parlamentarzyści, szefowie urzędów, instytucji uwzględniono program wszystkich uroczystości, jakie 29 kwietnia, 2 i 3 maja miały odbyć się w różnych punktach Kielc. Podpisane są przez Bożentynę Pałkę - Korubę. Jak więc doszło do tego, że wojewoda jest obecna na obchodach w terminie, który nie odpowiada temu na zaproszeniach, jakie sama wysłała?
- Nastąpiło żenujące nieporozumienie - przyznaje Bożentyna Pałka - Koruba. - Organizatorem imprezy był Urząd Miasta Kielce. Zgodziliśmy się na włączenie jej do oficjalnych obchodów świąt majowych i stąd znalazła się na naszych zaproszeniach. Teraz okazuje się, że był to wielki błąd, bo Urząd Miasta zachował się niepoważnie. Zmienił termin i miejsce uroczystości w ostatniej chwili. Nie mieliśmy możliwości rozesłania powiadomień o zmianach. Jest nam bardzo przykro - mówi.
Co na to Urząd Miasta? Nic. Zadzwoniliśmy do centrum prasowego Prezydenta Kielc chcąc zapytać jak doszło do tego skandalu. Dyżurujący tam pracownik nie potrafił udzielić żadnej odpowiedzi. Co ciekawe kielecki ratusz reprezentował jedynie jeden urzędnik, nie było natomiast nikogo z władz.
Do sprawy wrócimy… .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
