Święto Kielc: "Wodne" granie i "Sabat czarownic" na Rynku (zdjęcia)

Koncert "Szanty na Rynku" poprowadził Marek Szurawski - dziennikarz, żeglarz, marynista oraz wykonawca szant i animator ruchu szantowego w Polsce, współzałożyciel i wieloletni członek zespołu Stare Dzwony.

Na scenie nie pojawił się zapowiadany wcześniej zespół FOK. Zamiast nich publiczności zaprezentował swój repertuar właśnie prowadzący imprezy - Marek Szurawski. Oprócz niego na scenie pojawiły się cztery inne, dobrze znane zespoły szantowe, czyli Cztery Refy, Klang, EKT Gdynia oraz Mechanicy Shanty. Nie zabrakło oczywiście najbardziej znanych przebojów, takich jak "Kongo River", "Pora w morze nam", "Gdzie ta keja", "Amsterdam", "Rozstanie", "Marco Polo" czy "Piracki Bryg".

Kielczanie, których na Rynku z każdą chwilą przybywało, przy żeglarskich melodiach bawili się wyśmienicie, tym bardziej, że występujący co rusz zachęcali do potańczenia w rytm wygrywanych melodii. Pod sceną zgromadziła się też spora Grupa harcerzy, a wśród słuchających nie zabrakło osób, które na szantowy koncert przyjechały z nieco odleglejszych rejonów Polski.

- Uwielbiam szanty, bo kojarzą mi się z Mazurami, które często i bardzo chętnie odwiedzam. Koncert jest naprawdę udany. Takiej świetnej okazji do posłuchania ulubionych utworów nie mogłam przegapić. Przyjechałam specjalnie, żeby ich posłuchać i przy okazji odwiedzić rodzinne strony - mówiła pochodząca spod Kielc, a obecnie mieszkająca i pracująca w Warszawie Beata Chłopek.

Po godzinie 21, gdy zakończył się koncert szant na ustawionym na Rynku telebimie rozpoczęła się transmisja organizowanego w amfiteatrze na Kadzielni megakoncertu "Sabat czarownic". Wielu odwiedzających Święto Kielc z ciekawością oglądało muzyczne widowisko. Ci, którzy przyszli wcześniej, znaleźli miejsca siedzące, między innymi w wystawionych tam kawiarnianych ogródkach. Spóźnialscy mieli miejsca stojące, ale humory, mimo chłodu, dopisywały.