Kolędowanie z okazji Trzech Króli odbyło się w tej parafii już po raz piętnasty. Jest to rodzinna parafia Maćka Sobonia, szefa kapeli Ponidzie, który zagrał na akordeonie. Wraz z nim wystąpili Krzysztof Żuber (kontrabas), Stanisław Kwiecień (klarnet), Leszek Tracz (trąbka). Solistą, który śpiewał piękne, kolędy był Zbigniew Leszczyński.
W ubiegłych latach uroczystość była związana z orszakiem trzech mędrców. - Niestety tym razem epidemia pokrzyżowała nam plany. Szkoda, ale i tak myślę, że stworzyliśmy dużą atrakcję dla naszych parafian i ich dzieci - mówi Maciej Soboń, szef i założyciel kapeli.
Proboszcz: To ważne wydarzenie
We mszy uczestniczył proboszcz Parafii pod wezwaniem świętego Jana Apostoła ksiądz prałat Jan Staworzyński.
- Bardzo się cieszę, że muzycy pomogli nam przeżywać uroczystość Trzech Króli. Nie chodzi tu tylko o sprawy religijne, ale również patriotyczne, krzewienie kultury. To są ważne sprawy. Oni zawsze się włączają w celebrowanie tego święta w naszej parafii. W tym roku wszystko odbyło się oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa związanych z epidemią koronawirusa - relacjonuje.
Czy jego parafianom brakowało w tym roku orszaku? - Myślę, że orszak Trzech Króli jest tylko dodatkiem. Dzisiaj ludziom brakuje Boga i kościoła i to jest istotne. Orszak nie zastąpi Pana Boga - tłumaczy ksiądz proboszcz.
Utytułowana kapela
Kapela Ponidzie Maćka Sobonia istnieje już siedemnaście lat i jest bardzo utytułowanym zespołem. Występowała w kraju - w Warszawie, Krakowie i wielu innych miastach, a także za granicą - w stolicy Belgii, na Słowacji, Węgrzech. Przypisana do Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury, występuje w pięknych ludowych strojach.
- Kapelę założyłem w wieku 42 lat, w tej chwili mam 59. Występują u nas zarówno młodsi, jak i starsi muzycy, również ci z wykształceniem muzycznym, jest na przykład dyrygent orkiestry - mówi Maciej Soboń.
Zespół dziedziczy tradycje legendarnej w Pińczowie Kapeli Kazimierza Krawczyka z Niegosławic. Maciej Soboń był uczniem pana Kazimierza. Jeszcze kilku członków obecnie j grupy jest powiązanych ze starym zespołem.
Krzewią pińczowską tradycję
Ważnym elementem, który wyróżnia Kapelę Ponidzie jest unikalny, pińczowski styl. - Trzeba to koniecznie zaznaczyć, bowiem muzyka ludowa z rejonu Pińczowa jest zupełnie inna niż ta z terenu Jędrzejowa, czy nawet położonego niedaleko Buska. To całkowicie inne brzmienie, wprawne ucho od razu to rozpozna. W Pińczowie ludzie to wiedzą i najbardziej lubią naszą, lokalną odmianę folkloru. Widać to bardzo dokładnie na koncertach - tłumaczy Maciej Soboń.
Kapela Ponidzie to jeden z ostatnich zespół, który krzewi tamtejsze tradycje muzyczne. - Górale dbają o swoje dziedzictwo, Kaszubi także. Dlaczego my, w Pińczowie, mamy o to nie dbać. Tym bardziej, że w okolicach stolicy naszego powiatu, tych kapel jest coraz mniej - podsumowuje Maciej Soboń.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?