- Już od godziny 6 rozpalaliśmy ognisko, by dobrze przygotować podłoże do pieczenia ziemniaków. Pierwsze włożyliśmy do ognia około 10, po dwóch godzinach można je było jeść. I tak zamierzamy piec ziemniaki do nocy, aż wydamy przygotowaną tonę - mówił Paweł Brochowina, pracownik Urzędu Gminy w Rakowie.
Ziemniak oczywiście był główną atrakcją święta, zajadali się nim mieszkańcy, jak i przybyli na imprezę goście. Smakołyków do spróbowania było więcej, o co zadbały panie z lokalnych kół gospodyń wiejskich. - Oprócz różnego rodzaju ciast, gorącego barszczyku i uszek z mięsem, przygotowałyśmy potrawę ziemniaczaną - w końcu takiej w dzień świętej Tekli zabraknąć nie może. Zapieczone ziemniaczki z boczkiem, cebulką i kiełbasą zachwalają wszyscy - mówiła Jolanta Domoń z koła Ociesanki.
Publiczność rozgrzewały występy zespołów ludowych, najmłodsi bawili się w rozstawionym naprzeciwko sceny wesołym miasteczku.
- Uroczystość świętej Tekli ma w naszej gminie długoletnią tradycję - sama obchodzę ją hucznie z mieszkańcami od 11 lat. W dzień Świętej Tekli odbywa się odpust w miejscowej parafii, dlatego zawsze zaczynamy mszą świętą. Dziękujemy rolnikom za plony, mieszkańcom za współpracę. Chcemy także rozpromować gminę tym wydarzeniem, co chyba nam się nieźle udaje. Bywa, że gdy jestem w Kielcach, ludzie na ulicy zaczepiają mnie i pytają, kiedy będzie w tym roku Tekla - mówiła Alina Siwonia, wójt gminy Raków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?