Świętokrzyscy policjanci przejęli plantację konopi [WIDEO, zdjęcia]

Blisko 600 sadzonek konopi z jakich przygotowuje się marihuanę, przejęli w Radomiu policjanci z Kielc. Prawie pół tysiąca roślin uprawianych było we wnętrzu specjalnie przygotowanego bębna. Policjanci mówią, że takiej uprawy jeszcze w Polsce nie było.

Świętokrzyscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej pracowali nad tą sprawą pół roku. Złapali trop, który prowadził do Radomia. W poniedziałek pojechali tam w asyście antyterrorystów. W trzech miejscach, do których zawitali, znaleźli krzaki konopi z jakich przygotowuje się marihuanę.

-W wynajmowanym mieszkaniu ustawione było urządzenie przystosowane do uprawy roślin. Walec o średnicy około dwóch i długości trzech metrów. Wewnątrz walca, przez którego środek biegły lampy, rosło ponad 450 zakazanych roślin. Taki sprzęt na terenie naszego kraju został zabezpieczony przez policję po raz pierwszy - mówi Andrzej Baran z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach i dodaje, że w dwóch pozostałych miejscach plantacje konopi nie były tak nowatorskie.

Łącznie policjanci przejęli blisko 600 sadzonek konopi indyjskich i około pół kilograma suszu zidentyfikowanego jako marihuana. Jak szacują, gdyby ususzyć znalezione rośliny, powstałoby około 25 kilogramów suszu, a jego wartość wynosiłaby około 800 tysięcy złotych.

Podczas poniedziałkowej akcji policjanci z Kielc zatrzymali w Radomiu trzech mężczyzn: 34-, 36- i 48-latka. Dzień później w ich ręce wpadł 55-letni kielczanin, który jak podejrzewają był mózgiem grupy. Całej czwórce może grozić do 10 lat więzienia.

-Trzej z zatrzymanych, w tym 55-latek z Kielc, są podejrzewani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i uprawę konopi indyjskich. Dowody wskazują, że 55-latek grupę tę założył i nią kierował. Czwarty z mężczyzn jest podejrzewany o uprawę i posiadanie suszu konopi - mówi Rafał Orłowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.