Świętokrzyscy uczniowie porażeni poziomem trudności zadań z rozszerzonej matury z chemii

Maturzyści są zgodni: Trudny egzamin

Maturzyści, którzy myśleli o medycynie, zaczynają mieć wątpliwości, czy wyniki tej matury pozwolą im zrealizować swoje marzenia. Zdaniem świętokrzyskich abiturientów, których odwiedziliśmy chwilę po egzaminie z chemii, był on bardzo trudny - pojawiły się kontrowersyjne pytania, zadań było za dużo, a czas na ich rozwiązanie był zbyt krótki - mówili. Wyjaśniali, że w stosunku do poprzednich lat było bardzo dużo chemii organicznej. - Wydaje mi się, że matura z chemii nie była zbyt prosta. Dużo zadań, w sumie 41, więc trzeba było intensywnie pracować. Przygotowując się do egzaminu, rozwiązywałam zadania z ubiegłorocznej matury i muszę przyznać, że tegoroczna była trudniejsza - powiedziała nam Katarzyna Okła.

Spotkaliśmy także nielicznych uczniów, którzy z egzaminu wychodzili zadowoleni.

- Łatwe, jak dla mnie wszystko było łatwe. Trzy godziny pytań o wszystko. Trzeba było liczyć, zapisywać, zakreślać w różnego typu zadaniach. Przydatna okazała się umiejętność szybkiego czytania tekstów źródłowych podanych do zadań. W zasadzie nic mnie nie zaskoczyło - mówiła po wyjściu z sali Magda Szczerba.

Atomy, tripeptydy, stopnie destylacji

Zadania z chemii były bardzo różnorodne. Trzeba było na przykład doskonale znać budowę atomu, w łańcuchu tripeptydu należało podać pojedyncze aminokwasy i ich nazwę skrótową, ustalić wzór sumaryczny alkanu, który ulega spalaniu całkowitemu, podać, jak zabarwia się papierek wskaźnikowy po dodaniu danej objętości titrantu. Uczniowie dostali także trzy związki i należało wybrać dwa, które nie wykazują czynności optycznych. Jedno zadanie dotyczyło amoniaku. Był podany stopień dysocjacji mniejszy niż 5, było równanie reakcji i stężenie, należało obliczyć, ile cząsteczek amoniak przereaguje.

Matura 2016 [CHEMIA] Odpowiedzi i arkusz w serwisie EDUKACJA - czytaj więcej