MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świętokrzyska drużyna w sobotę w finale "Bitwy na głosy" - zobacz kulisy ostatnich przygotowań (zdjęcia)

Dorota KLUSEK [email protected]
Świętokrzyska szesnastka wraz ze swoim kapitanem. W sobotę powalczą o czek na 100 tysięcy. Aby go zdobyć, potrzebne będą nasze SMS-y.
Świętokrzyska szesnastka wraz ze swoim kapitanem. W sobotę powalczą o czek na 100 tysięcy. Aby go zdobyć, potrzebne będą nasze SMS-y. Dawid Łukasik
- Już jesteśmy wygrani: doszliśmy do podium, nawiązaliśmy przyjaźnie, zdobyliśmy nowe umiejętności, przeżyliśmy wspaniałą przygodę. To jest dla nas największa nagroda. Ale chcemy i musimy wygrać, aby zdobyć 100 tysięcy złotych na Dom Pomocy Społecznej w Mnichowie - mówi Łukasz Mojecki.

[galeria_glowna]

Głosujmy na drużynę Andrzeja Piasecznego!

Głosujmy na drużynę Andrzeja Piasecznego!

Finałowy odcinek "Bitwy na głosy" już w sobotę 10 listopada. Początek o godzinie 20.10. Niemal od początku programu będzie można głosować na "kielczan". Aby wesprzeć świętokrzyską szesnastkę Andrzeja Piasecznego, należy wysłać SMS o treści "1" pod numer 7350. Koszt SMS-a 3,69 złotych z VAT. Wygrana świętokrzyskiej ekipy to nie tylko prestiż! Zwycięzca otrzyma czek na 100 tysięcy złotych. Jeśli będą to "kielczanie", pieniądze te trafią do Domu Pomocy Społecznej w Mnichowie.

10 tygodni temu, w sobotę 8 września ruszyła trzecia edycja "Bitwy na głosy". Po raz pierwszy w tym show województwo świętokrzyskie miało swoją reprezentację. Na jej czele stanął kapitan Andrzej Piaseczny. Przez kolejne odcinki drużyna szła jak burza i w błyskawicznym tempie, jako pierwsza, weszła do finału. W ostatecznym starciu zmierzy się z zespołem Ewy Farnej. Ten pojedynek odbędzie się już w sobotę 10 listopada. Stawka jest wysoka: 100 tysięcy złotych na cel charytatywny.

W JEDNOŚCI SIŁA

Program wywołuje emocje. - Z jednej strony są to nasze emocje, bo to my tam będziemy występować, ale z drugiej wiem, że nie tylko my liczymy na wygraną. Mamy bardzo dużo sojuszników, chociażby wśród czytelników, o czym świadczą każde spotkania na ulicy czy w sklepie - przyznaje Andrzej Piaseczny. - Nie myślałem, że będzie mnie zaczepiała taka liczba osób z dobrym słowem i z zapewnieniem, że nie tylko trzymają za nas kciuki, ale także głosują. Dlatego finał to jest nasza emocja, ale także emocja tych wszystkich, którzy na nas liczą.

Te osoby w sobotę na pewno znów chwycą za swoje telefony komórkowe i będą głosować na "1". Mamy nadzieję, że tak jak były niezawodne w dotychczasowych odcinkach, tak i w finale pokażą, że w jedności siła.

- Chciałbym powiedzieć, zarówno mojej grupie, jak tym ludziom, że oczywiście zrobimy wszystko żeby wygrać, ale nie to jest najważniejsze - podkreśla Piaseczny. - Najważniejsze jest to, że jesteśmy w tym miejscu, że przeszliśmy wszystkie odcinki i jesteśmy w finale. I gdyby miało się tak stać, że to nie my będziemy zwycięzcami, to i tak przejście tej całej drogi jest niesamowitą przygodą i możemy się czuć wygranymi.

WAŻNY CEL!

Ze słowami swojego kapitana zgadzają się wokaliści. - Przed finałem jesteśmy pozytywnie nastawieni - zdradza Łukasz Mojecki.

- Chciałoby się powiedzieć, że chcemy i musimy wygrać ten program dlatego, że nagroda jest dość ważna: 100 tysięcy złotych dla Domu Pomocy Społecznej w Mnichowie, który naprawdę tych pieniędzy potrzebuje. Teraz już tylko o to chodzi. My, cała nasza szesnastka, już jesteśmy wygranymi: zostaliśmy wybrani z wielu tysięcy osób, które przyszły na castingi w całym kraju, doszliśmy do podium, nawiązaliśmy przyjaźnie, przeżyliśmy wspaniałą przygodę. To jest dla nas największa nagroda.

Życie każdej osoby z naszej szesnastki poważnie się zmieniło. Na dalszy plan zeszły codzienne obowiązki. Najważniejsza była "Bitwa…". Każdy tydzień wypełniały treningi wokalne i choreograficzne, a kończyły piątkowe wyjazdy do Warszawy. Po sześciu dniach, w niedzielę, następował zasłużony, choć krótki odpoczynek. Niektórzy walczyli z kłopotami w szkole, prawie wszyscy stoczyli nierówny bój z przeziębieniem oraz ze zmęczeniem. Oswoili się z kamerami i posiedli umiejętność udzielania wywiadów, choć schody w studiu, gdzie realizowany jest program nadal budzą w nich grozę.

Natalia Jakubowska nawet zmieniła miejsce pobytu. - Od kilku lat moje życie jest związane z Krakowem i myślałam, że nie ma takiej siły, która sprawiałby, że wróciłabym do Kielc - śmieje się Natalia. - A jednak za sprawą programu znów tu zamieszkałam.

Przyjdź do Skarbca!

Przyjdź do Skarbca!

Do wspólnego oglądania "Bitwy na głosy" zaprasza kielecka kawiarnia Skarbiec. Na tym nie koniec, każdy kto w dniach od soboty 10 listopada do środy 14 listopada (włącznie) przyjdzie do Skarbca i pokaże SMS-a zwrotnego, potwierdzającego wysłany w finale głos na ekipę z Kielc otrzyma rabat w wysokości 20 procent na stałą ofertę. Zapraszamy! Kawiarnia Skarbiec mieści się w Kielcach, przy ulicy Paderewskiego 31.

WAŻNY OBÓZ TRENINGOWY

Młodzi artyści podkreślają także to, jak wiele wiedzy wynieśli z przygotowań: - Nauczyłem się pokory, nabrałem dystansu do siebie, rozwinąłem się pod kątem wokalnym, nauczyłem nowych rzeczy, w tym obcowania na scenie. Myślałam, że to mam, ale teraz wydaje mi się, że byłem w te klocki trochę zielony. To może mocne słowo, ale przeskoczyłem jakiś pułap w moim życiu i to jest bardzo fajna sprawa - podkreśla Łukasz Mojecki.

Zmiany w swoich uczniach widzi również sam Andrzej Piaseczny, ale podkreśla, że za wcześnie na oceny.

- Te 10 tygodni to był dla nich przede wszystkim bardzo ważny obóz treningowy. Na ile zostanie w nich, poza wspomnieniem przygody, jakaś nauka, te godziny wspólnie przegadane ze mną czy z nami, całe mnóstwo godzin prób, które poświęciliśmy na to, żeby te wykonania naszych piosenek były przynajmniej przyzwoite? Myślę, że tego nie dowiemy się tak od razu. Jeśli to w ogóle da jakiś efekt, to pewnie w dłuższym dystansie czasowym, bo takie rzeczy kiełkują. To nie jest tak, że w ciągu 10 tygodni można zasiać wszystko i po tych dziecięciu tygodniach zarządzić zbiory. Nie, nie, nie. Musi w głowie człowieka przejść cały proces, żeby dowiedział się, że plon jednak jest, żeby przyjął to do wiadomości i zaczął się z tego cieszyć. To jest ostatni, najważniejszy etap tej naszej podróży. Liczę na to, że tak będzie. Ale czy tak się stanie na pewno? O to już trzeba będzie ich spytać za jakiś czas - mówi Andrzej Piaseczny.

PRACA TRWA!

Za czas jakiś będzie także jasne, czy nawiązane w "Bitwie na głosy" znajomości przetrwają.

- Ten program, to przede wszystkim ludzie. Wszystkim bardzo dziękuje, bo nie jeden raz mi pomagali. Nie wyobrażam sobie powrotu do codzienności. Mam nadzieję, że nasza szesnastka razem będzie jeszcze coś robić, że będziemy się spotykać, rozmawiać, wygłupiać - przyznaje Patrycja Michalska.

Na razie jednak nie myślą, o tym co będzie po programie. Przez ostatnie dni w Domu Kultury "Zameczek" w Kielcach mocno trenowali przed finałem. W sobotę wykonają dwie piosenki konkursowe. Pierwsza to przebój Kayah: "Na językach". W roli solistek usłyszymy: Klaudię Hendel, Dominikę Bałazińską i Paulinę Tarasińską. Drugim utworem będzie "I want to know what love is" zespołu Foreigner. W nim wystąpią: Ewa Kotowska, Małgosia Nakonieczna i Natalia Jakubowska. Zobaczmy to i zagłosujmy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie