Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świętokrzyska wieś przed wojną, w trakcie okupacji i po wyzwoleniu - o tych faktach pewnie nie wiedzieliście

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Jak wyglądała kielecka wieś w 1939 roku, w jaki sposób chłopi oszukiwali Niemców i co ich spotykało za pomoc partyzantom? Historyk Ewa Kołomańska, kierownik mauzoleum w Michniowie mówi o mało znanych faktach z historii.

Jak wyglądała świętokrzyska wieś tuż wybuchem II Wojny Światowej?

Biedna, religijna i przesądna. Chłopskie rodziny były zwykle wielodzietne, ale i śmiertelność wśród dzieci była wysoka. W odrodzonej Polsce był obowiązek nauki szkolnej, ale nierzadko dzieci latem musiały pomagać w gospodarstwie, zamiast się uczyć, a zimą nie chodziły do szkoły, bo nie miały ciepłych ubrań. Domy najczęściej były drewniane, jedno lub dwuizbowe. Na Ponidziu często nie miały nawet podłogi, tylko klepisko. Na północy regionu, gdzie ziemie najsłabsze, chłopi nie byli w stanie wyżyć z tego, co wyprodukują. Dorabiali w zakładach przemysłowych czy lesie. Ale mniej było wśród nich analfabetów, niż na południu. Wielu mieszkańców wsi wyjeżdżało na zarobek do Niemiec. Jak się mówiło „na saksy”. Były też majątki ziemskie i bogatsze gospodarstwa, które zatrudniały służbę. Najczęściej starsze dzieci uboższych chłopów. W małych miasteczkach dominowała ludność żydowska, która słabo znała polski i nie integrowała się ze wsią. Z drugiej strony, w 1939 roku kieleccy chłopi oddawali pieniądze na fundusz obrony. Czyli mieli poczucie wspólnoty narodowej.

Co się działo po 1 września 1939 roku?

Wybuchła powszechna panika, ale chłopi niechętnie opuszczali swoją ziemię. Przyjmowali pod dach uciekinierów. Szokiem były ataki wojska niemieckiego na cywilów, tego nikt się nie spodziewał. Z kronik parafialnych można wyczytać, że ludzie masowo udali się do konfesjonałów, spowiedź trwała przez kilka dni. Niemcy, kiedy wkroczyli, niszczyli ślady państwowości – urzędy, biblioteki, czy szkoły. Potem nastał okres bezkrólewia. Starej władzy już nie było, nowa jeszcze nie przyszła. W Śniadce i wielu innych miejscowościach rzucono się wycinać drzewa w lesie. Zapanowała drożyzna, pojawiły się pierwsze napady na dwory, bogatych gospodarzy, plebanie.

W końcu Niemcy zaczęli rządzić na dobre

I było coraz gorzej. Okupanci nałożyli na wsie kontyngenty. Trzeba było oddawać płody rolne. Co rok więcej. Zaczęło brakować żywności. A za unikanie kontyngentu groziło więzienie, obóz koncentracyjny albo śmierć. Z biedy wiele osób dobrowolnie zgłosiło się na roboty do Niemiec. To dawało szansę przeżyć, a innym uniknąć przymusowej wywózki. Oczywiście Polacy „kombinowali”. Na przykład ukrywali bydło i zgłaszali, że krowa padła albo zabrali ją bandyci, do mleka dolewali wody, fałszowano kwity kontyngentowe. Powszechnie handlowano z Niemcami. Najlepszą walutą był bimber, chętnie wymieniali się na niego najpierw niemieccy, potem sowieccy żołnierze.

Wiele świętokrzyskich wsi przeszło pacyfikacje?

Długo by wyliczać. Już w 1940 roku Skłoby, Królewiec czy Szałas były pacyfikowane za pomoc oddziałowi majora „Hubala”. Potem Niemcy mordowali i palili za pomoc partyzantom. Terror miał od tego odstraszać. Ginęli ludzie w Bielinach, Brodach, Krajnie, Świętej Katarzynie i wielu innych miejscowościach. Symbolem pacyfikacji pozostaje Michniów, który 12 i 13 lipca 1943 roku spalono, a mieszkańców wymordowano. Pod koniec wojny, w czasie walk o przyczółek Baranowsko – Sandomierski pas spalonej ziemi miał kilkanaście kilometrów. Odbudowa wsi i gospodarki zajęła tam lata. Z relacji świadków wynika, że i Rosjanie traktowali nasze ziemie jako tereny podbite. Zabierali chłopom żywność, palili, dochodziło do gwałtów.

Jak wieś to wszystko wytrzymywała?

Z coraz większym trudem. Na początku wojny przyjmowała i żywiła uciekinierów, potem wysiedlonych z Kraju Warty, w końcu wypędzonych z Warszawy po powstaniu. Co ciekawe, to przyczyniło się do poprawy wykształcenia na wsiach. Inteligenci z miast w zamian za pomoc uczyli chłopskie dzieci. Bywało, że nauczycielami byli profesorowie z uniwersytetów. Poza cywilami trzeba było też dać jeść chłopcom z lasu…

Wieś naprawdę pomagała partyzantom tak, jak pisze się w podręcznikach?

Tak. Szczególnie tym z Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, gdzie służyli chłopscy synowie. Śmiało można stwierdzić, że bez poparcia wsi żadna partyzantka nie byłaby się w stanie utrzymać. We wsiach byli liczni bohaterowie, zdarzali się zdrajcy. Najwięcej było takich, którzy chcieli po prostu przeżyć. Partyzantom nie pomagali, ale i nie donieśli Niemcom.

Jak wyglądał stosunek chłopów do Żydów?

Na Kielecczyźnie wiele osób pomagało. Ale zdarzały się też napady na Żydów i… Żydów ukrywających się w lasach na gospodarstwa. Musieli coś jeść. Zabicie grupy Żydów we wsi Kaczka przez oddział Armii Krajowej to smutny fakt. Mieszkańcy okolicznych wsi mogli się czuć zagrożeni obecnością licznej grupy uciekinierów z obozu Hasag w ich pobliżu. Z drugiej strony, w samej Kaczce chłopi ukrywali rodziny żydowskie. To bardzo skomplikowana kwestia. Ale większość pomagała, choćby dając schronienie na jedną noc czy żywność. A za to groziła kara śmierci.

Chłopi przyjaźnie przyjęli władzę ludową po wojnie?

Ci najbiedniejsi, którzy dostali ziemię po reformie rolnej, mogli być zadowoleni. Najczęściej jednak wieś była uznawana za „reakcyjną” i jej los nie był do pozazdroszczenia. W 1945 roku mieszkaniec Michniowa trafił do więzienia, bo 1 maja sadził ziemniaki. Nierzadko podejrzewany o sympatię dla „chłopców z lasu” tą samą pałką najpierw był bity przez gestapowca, a potem przez ubeka. Świętokrzyska i nie tylko wieś wyszła z wojny okaleczona i biedna. Dlatego tak wiele osób z kielecczyzny jeździło na Ziemie Odzyskane „na szaber”, żeby poprawić swój los.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie