Z jej "gorącego" komentarza wynika, iż po tym, co zobaczyła na miejscu, kuratorium nie zgodzi się na likwidację placówki i przekształcenie jej w szkołę niepubliczną, czego jeszcze tydzień temu chciał burmistrz Edmund Wojna. - Jedyne niedociągnięcie, jakie widzę tutaj, w Krasnej, to "bajoro" na podjeździe do szkoły. To za moimi plecami. Ale to już wina władz gminy Stąporków, a nie szkoły, że plac wygląda, jak wygląda! - mówiła kurator Małgorzata Muzoł.
Deklaracja pani kurator uspokoiła nieco rodziców uczniów z Krasnej, którzy od kilku tygodni szukają pomocy w ocaleniu szkoły ich dzieci, w takim kształcie, w jakim jest w tej chwili.
Przypomnijmy: kilka tygodni temu burmistrz Edmund Wojna zaproponował Radzie Rodziców z Krasnej, by ta założyła stowarzyszenie i przejęła od gminy Stąporków prowadzenie szkoły. Tyle, że zmiana ta, wiązałaby się ze zredukowaniem obecnej, sześcioklasowej szkoły podstawowej do oddziałów I - III i "zerówki". Klasy starsze miały być przeniesione do sąsiedniego Gosania.
Rodzice od początku byli przeciwni propozycji burmistrza, czego dowodem blisko 800 podpisów mieszkańców w sumie ośmiu wsi, z których w tej chwili uczy się w Krasnej ponad setka dzieci!
Petycja mieszkańców nie zmieniła planów burmistrza: tydzień temu przekazał ustnie Radzie Rodziców "ultimatum", wykorzystując za "pośrednika" Ewę Rupniewską, dyrektor szkoły w Krasnej, że ci mają tydzień czasu na złożenie listu intencyjnego w sprawie przejęcia od gminy Stąporków szkoły. Jeśli nie wystąpią do niego z taką prośbą, o przejęcie szkoły wystąpi stowarzyszenie z Gosania, które już prowadzi szkołę niepubliczną. Tę, do której miały być przeniesione klasy IV - VI z Krasnej.
W odpowiedzi na ultimatum burmistrza, delegacja rodziców udała się w poniedziałek, 2 lutego 2009 roku po pomoc do Kielc, do kuratorium. Czego efektem dzisiejsza wizyta kurator w Krasnej, oraz zapewnienie, że nie widzi żadnego powodu, by gmina Stąporków pozbywała się tak dobrze funkcjonującej szkoły.
- Szkoła jest ładna, dobrze wyposażona. Dzieci komunikatywne. Pomoce naukowe i dekoracje poszczególnych sal lekcyjnych dowodzą, że zarówno nauczyciele jak i rodzice bardzo angażują się w jakość nauczania ich pociech. Szkoła, jak na warunki wiejskie, jest szkołą dużą. Nie widzę powodu, by cokolwiek w niej "ulepszać" - stwierdziła pani kurator. Na zdjęciu: kurator Małgorzata Muzoł na tle placu przed szkołą w Krasnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?