Świętokrzyski policjant przejedzie rowerem z Gdańska do Zakopanego. Chce wesprzeć szczytny cel

Tadeusz Mazur 30 lat temu uległ wypadkowi w wyniku którego doznał złamania kręgosłupa. Ma porażenie nóg. Na portalu siepomaga.pl gdzie trwa zbiórka na sprzęt dla pana Tadeusza czytamy:

„Sport zawsze był moją ucieczką od problemów, dawał mi poczucie wolności, mimo że tę wolność straciłem wraz ze sprawnością. Jednak jako młody ojciec wiedziałem, że nie mogę się poddać, że nie mam czasu na słabość. Przez te wszystkie lata uczestniczyłem w maratonach, grałem w tenisa stołowego i starałem się nie zauważać moich ograniczeń. Chciałbym pokazać wszystkim w podobnej sytuacji, że się da! Że można przejechać Polskę wzdłuż i wszerz, gonić za marzeniami i nabierać wiatru w żagle! Że można wszystko! Dziś porywam się z motyką na słońce, ale dlaczego nie! By wyruszyć w drogę potrzebuję roweru ręcznego, przystosowanego do moich potrzeb i niezawodnego”.

Organizatorzy rozpoczętej w tym tygodniu zbiórki, chcą zebrać 20 tysięcy złotych. Pomysłodawcą akcji jest aspirant Artur Majchrzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Policjant, który nim zaczął udzielać informacji mediom, służył w kieleckiej drogówce i dwukrotnie zwyciężał konkurs na najlepszego policjanta ruchu drogowego w województwie. 7 czerwca pragnie ruszyć rowerem przez Polskę. W ciągu czterech dni przejechać 700 kilometrów z Gdańska do Zakopanego. Jak opowiada:

- Tadeusza poznałem na pogrzebie mojego dziadka. Był jedyną osobą na wózku. Potem spotkaliśmy się na kawie u moich rodziców. Okazało się, że jest bardzo aktywny sportowo. Gra w tenisa stołowego, z sukcesami jeździ w minimaratonach. Niestety wózek jakim dysponuje, nie wytrzymuje tylu kilometrów, ile Tadeusz robi. Co chwilę jest coś do naprawienia. Zaproponowałem zbiórkę internetową na ręczny rower. Dla jednej osoby 20 tysięcy to mnóstwo pieniędzy, ale gdyby wiele ludzi dobrej woli, których przecież nie brakuje, włączyło się w akcję, to może się udać. Gdyby się powiodło, w przyszłym roku wspólnie ruszymy z Ostrowca do Zakopanego. Ja swoim rowerem, Tadeusz swoim.