Informację o tym nieprawdopodobnym transferze - Leszek Miller, nowy szef klubu SLD skomentował w środę wieczorem w TVN: - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam. Sam Sławomir Kopyciński w środę wieczorem w rozmowie z "Echem Dnia" też nie wykluczył zmian w swoim życiu politycznym.
Burzę rozpętał Janusz Palikot informując w środę wieczorem, że w czwartek dojdzie do głośnego transferu jednego z posłów SLD do Ruchu Palikota. Chwilę później nasi informatorzy podali, że tym tajemniczym posłem będzie...Sławomir Kopyciński z Kielc.
KOPYCIŃSKI OSTRO O PARTYJNYCH KOLEGACH
Sławomir Kopyciński powiedział nam w środę wieczorem: - W środę odbyło się posiedzenie klubu posłów SLD na którym się pojawiłem. Na przewodniczącego zgłoszono kandydatury Leszka Millera i Ryszarda Kalisza - dla mnie to tak jak wybór między dżumą a cholerą. W związku z tym opuściłem posiedzenie, nie wziąłem udziału w głosowaniu. Tyle mam na razie oficjalnie do powiedzenia.
Zadane wprost pytanie czy przechodzi do Palikota Sławomir Kopyciński pozostawił bez komentarza. Wydaje się jednak że jego przejście do Ruchu Palikota jest bardzo prawdopodobne. Tym bardziej, że w SLD wsławił się bardzo antyklerykalnymi wystąpieniami z czego dziś słynie Ruch Palikota.
ZASŁUGUJE NA POGARDĘ - OSTRE KOMENTARZE
Wiadomość o możliwym przejściu Kopycińskiego do Ruchu Palikota wstrząsnęła świętokrzyskim SLD. Były eurodeputowany Sojuszu Andrzej Szejna twierdzi, że jeśli spełni się ten scenariusz, Kopyciński powinien złożyć mandat posła.
- Zdobył go jako jedyny kandydat startując z pierwszego miejsca na świętokrzyskiej liście SLD - podkreśla Szejna. Jego zdaniem zachowanie Kopycińskiego jest wyrazem najwyższego obrzydliwego cynizmu. - Jeżeli to prawda, stawia go to w złym świetle nie tylko jako polityka, ale i człowieka. Zachowuje się w sposób dla mnie niewyobrażalny i sprzeczny z wszelkimi zasadami etycznymi - mówi Andrzej Szejna.
- Kopyciński oszukał pozostałych kandydatów na liście, którzy pracowali na wspólny wynik i jedyny mandat oraz wyborców głosujących na SLD a nie na Ruch Palikota. Odchodząc z partii powinien zrzec się mandatu - to minimum uczciwości - dodał Szejna.
Kazimierz Kik, profesor politologii z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach i kandydat SLD na senatora z ostatnich wyborów: - Kopycińskiego z Sojuszem nie łączyło nic poza umiłowaniem władzy. Dziś chce wskoczyć na trampolinę. To koniunkturalista, który zobaczył, że Palikot to wschodząca, a SLD schodząca płaszczyzna. On jest skończony jako polityk, to jego ostatnia kadencja w Sejmie. Czepia się okrętu, który jako tako płynie, ale na tym okręcie może być co najwyżej majtkiem. Lewica sama sobie zasłużyła na swój los mając takich ludzi jak Kopyciński. Jego krok zasługuje na pogardę. Jeśli SLD ma więcej takich działaczy w Polsce, to znaczy, że go już nie ma.
Odejście Kopycińskiego z SLD może być finansowo zabójcze dla świętokrzyskich struktur partii. Wiąże się z likwidacją wszystkich biur poselskich w regionie i mniejszymi wpływami do partyjnego budżetu.
GORĄCY CZWARTEK W POLITYCE - RELACJA NA BIEŻĄCO
W czwartek o godzinie 10 spotkanie z Leszkiem Millerem, szefem klubu poselskiego SLD określane jako spotkanie ostatniej szansy. Miller ma przekonywać Kopycińskiego, by nie odchodził z klubu i partii.
O godzinie 11 w czwartek relacja z konferencji Ruchu Palikota.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
