Świętokrzyskie Centrum Onkologii przoduje w Europie

Pacjenci przyznają, że bez protezy głosu nie mogliby normalnie funkcjonować. Kielecki ośrodek daje tę wspaniałą możliwość wszystkim operowanym.

W Świętokrzyskim Centrum Onkologii trwa konferencja naukowa z udziałem otolaryngologów z całej Polski, którzy poznają techniki chirurgicznej rehabilitacji chorych po całkowitym usunięciu krtani. Kielecki ośrodek przoduje w takich zabiegach na tle Europy.

- Rocznie wykonujemy około 50 zabiegów laryngektomii i wszczepiania protez głosowych. To najwięcej w całej Polsce, a nawet w Europie. Porównywalną liczbę zabiegów przeprowadza się w ciągu roku w całej Szwajcarii czy Austrii - mówi doktor nauk medycznych Sławomir Okła, kierownik Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi Świętokrzyskiego Centrum Onkologii.

Tak duża liczba operacji podyktowana jest wysoką zachorowalnością. - Rak krtani to nowotwór tytoniozależny, zatem szczególnie powinni uważać palacze, a także osoby, które dodatkowo nadużywają alkoholu - przestrzega doktor Okła. - Pacjenci bardzo często trafiają do lekarza, gdy stopień zaawansowania choroby jest już tak duży, że jedynym sposobem leczenia jest usunięcie krtani - wyjaśnia specjalista.

Przestrzega, że objawy takie, jak długotrwała chrypka, czy zaburzenia połykania powinny nas zaniepokoić. - Niestety mogą one być mylone z symptomami błahych infekcji wirusowych - zauważa doktor Sławomir Okła.
Pierwszego zabiegu laryngektomii i wszczepienia protezy głosowej dokonano w Kielcach w 2001 roku. - Była to pacjentka z Ćmielowa, pani Bożena, która dzięki protezie do dziś wspaniale mówi, śpiewa wnuczkom. Pamiętam też inną pacjentkę, u której raka krtani zdiagnozowano, gdy była w ciąży. Była operowana, a po wcześniejszym cesarskim cięciu przeszła radiochemioterapię. Przychodziła do nas ze swoim synkiem - wspomina doktor Okła.
Pacjenci Kliniki Otolaryngologii przyznają, że po usunięciu krtani, bez protezy głosowej, trudno byłoby funkcjonować. - Często opowiadają, że po rehabilitacji głosu znajomi nawet nie zauważają u nich różnicy. Nie zmienia się charakter głosu, słychać jedynie lekką chrypkę - mówi logopeda ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, Katarzyna Makowiecka.

Potwierdzają to kielczanin Marek Misztal i Adam Kuzka z Ostrowca Świętokrzyskiego. Obaj przeszli laryngektomię, a w szpitalu pojawiają się tylko po to, by raz na kilka miesięcy wymienić zużytą silikonową protezę. - Mogę mówić, a to wielkie szczęście - zauważa Marek Misztal.

Na raka krtani zapada w Polsce rocznie 2500 osób, mężczyźni chorują ośmiokrotnie częściej niż kobiety.

Laryngektomia całkowita, często będąca koniecznością, pozbawia człowieka krtani, będącej generatorem dźwięku, dlatego dla rehabilitacji głosu potrzeba odtworzenia generatora dźwięku. Najskuteczniejszą metodą jest chirurgiczne wytwarzanie przetok głosowych tchawiczno-przełykowych z zastosowaniem protezy głosowej.