Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świętokrzyskie czeka epidemia odry? "Musimy być przygotowani na lokalne ogniska w szkołach" - mówi doktor Piotr Stępień

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Wideo
od 16 lat
Czy w Świętokrzyskiem może pojawić się ognisko odry lub innych chorób zakaźnych? Okazuje się, że uchodźcy z Ukrainy, którzy u nas przebywają w dużej mierze nie są zaszczepieni na choroby, które u nas już właściwie nie występują. To między innymi odra. - Musimy być przygotowani na lokalne ogniska epidemii w szkołach – mówi doktor Piotr Stępień z Kliniki Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.

Świętokrzyskie czeka epidemia odry? "Musimy być przygotowani na lokalne ogniska w szkołach"

Mamy się czego obawiać? - Osoby zaszczepione oraz te, które przechorowały nie maja się czego obawiać. Natomiast osoby niezaszczepione albo zaszczepione jedną dawką, bo były takie roczniki w latach 74-84, nie maja zapewnionej odpowiedniej odporności. Ta ostatnia grupa powinna przyjąć dawkę przypominającą szczepionki – mówi doktor Piotr Stępień.

Problemem może się okazać rozwój chorób zakaźnych wśród uchodźców. Nasze oddziały zakaźne bowiem wciąż leczą pacjentów z COVID-19. - Nasz oddział wciąż leczy pacjentów covidowych, więc na razie nie mamy możliwości przyjmowania pacjentów z innymi chorobami zakaźnymi, czy to z odrą czy WZW. Rzeczywiście może pojawić się problem i nie wiadomo będzie, gdzie te osoby hospitalizować – dodaje lekarz.

Odra jest chorobą groźną, szczególnie dla dzieci. - Oprócz powikłań, które mogą się pojawić również u dorosłych, jak chociażby zapalenie ucha środkowego czy zapalenie płuc, u małych dzieci po kilku latach może dojść do takiej jednostki chorobowej jak podostre stwardniające zapalenie mózgu. Jest to postępująca choroba prowadząca w ciągu kilkunastu miesięcy do śmierci. Najbardziej zatem zagrożone są te najmniejsze dzieci – tłumaczy specjalista.

W Polsce szczepionka przeciwko odrze jest obowiązkowa, ale jak zauważa lekarz, wciąż przybywa osób, które z tych szczepień rezygnują. - To już nie jest taka doskonała sytuacja, jaka była jeszcze 10 lat temu i to nie są już pojedyncze przypadki, a dziesiątki tysięcy osób w skali kraju. Pamiętajmy, że dzieci z Ukrainy będą chodziły do naszych szkół, będą miały kontakt z naszymi dziećmi i musimy być przygotowani na lokalne ogniska epidemii w szkołach. Będą chore dzieci, a jeśli rodzice również nie są zaszczepieni lub zaszczepieni jedną dawką to także są narażeni na powikłania – podsumowuje lekarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie