[galeria_glowna]
- Zwykle zaczynamy sezon w październiku, dlatego na pierwszą kąpiel umówiliśmy dzisiaj, mimo że jak na tę porę roku jest wyjątkowo ciepło - śmiał się Edward Dłużewski, najstarszy mors w regionie świętokrzyskim. Pogoda trochę namieszała, bo choć nad zalew w Borkowie przybyło kilkunastu amatorów lodowatych kąpieli, grupka młodszych została na brzegu w ubraniach. - My poczekamy, aż temperatura spadnie poniżej zera - stwierdzili Karolina Winiarska oraz Maciej i Łukasz Miernik z Suchedniowa. - Przy minus 18 to dopiero jest adrenalina!
Jednak i wczoraj można było liczyć na mocne wrażenia: - Jak się zimą w samych kąpielówkach zmarznie na dużym mrozie, to woda wydaje się nawet cieplejsza niż teraz, gdy na brzegu przygrzewa słońce, a w zalewie jest zimno, bo przecież w nocy była minusowa temperatura - przekonywał Leszek Osterczy, jeden z morsów.
Wciąż powiększa się grono sympatyków kąpieli w przerębli, bo, jak twierdzą, jest to bardzo zdrowe "szaleństwo". - Ja zostałem morsem, gdy lekarz powiedział mi, że muszę zacząć coś robić, jeśli nie chcę mieć amputowanej nogi. Takie lodowate kąpiele znakomicie poprawiają krążenie, obniżają ciśnienie. Udało mi się pozbyć około 70 procent nękających mnie wcześniej chorób. Czuję się tak, jakby mi ubyło 20 lat - powiedział nam 75-letni Edward Dłużewski, szef Świętokrzyskiego Klubu Morsów. Wszystkich amatorów mocnych wrażeń i zdrowego stylu życia zachęca do wstąpienia do klubu. Więcej informacji można znaleźć w Internecie, na stronie klubu (www.kielce.morsy.pl) lub pod numerem telefonu 516-082-214.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?