Świętokrzyskie się kurczy, a pomysłów „rozkurczowych” brak...

Świętokrzyskie się wyludnia. Rodzi się mało dzieci, starsi żyją wprawdzie coraz dłużej, ale przecież nie są nieśmiertelni… Nigdy nie byliśmy potęgą ekonomiczną, więc szanse na to, że skusimy mieszkańców innych regionów do wiązania przyszłości z naszym województwem są niewielkie. Chyba, że będą to emeryci, którzy jesień życia zechcą spędzić w otoczeniu malowniczych krajobrazów - na przykład Ponidzia. Ale młodemu człowiekowi nawet najpiękniejsze widoki nie zastąpią pracy i poczucia stabilizacji, które skłoni go do założenia rodziny.

Ambicją wielu rodziców z naszego regionu jest posłanie dziecka na studia do dużego ośrodka akademickiego albo za granicę. Szansa na to, że młody człowiek po zdobyciu wykształcenia i zorientowaniu się, jakie są różnice w płacach między Świętokrzyskiem a Warszawą wróci w rodzinne strony są niemal równe zeru.

W naszym regionie nie brak różnego rodzaju funduszy stypendialnych i nagród wspierających uzdolnioną młodzież. Proponuję, aby kolejnych stypendystów wyposażać dodatkowo w małe urządzenie, które pozwolą ich lokalizować i sprawdzać, ilu zostało i związało z naszym regionem swoją przyszłość. To oczywiście żart, ale myślę, gdybyśmy poznali takie statystyki byłyby one równie przygnębiające, jak te które publikujemy w piątkowym Relaksie „Echa Dnia” i dodatkach powiatowych.

Gdy na echodnia.eu zadaliśmy Czytelnikom pytanie, jakie czynniki mogą wpłynąć na zwiększenie liczby ludności w naszym województwie, bardzo ciekawi byliśmy jaki odsetek głosujących w sondzie wskaże rządowy program 500+. Otóż okazuje się, że nie gotówka dana do ręki skłania młodych ludzi do powiększenia rodziny. Przytłaczająca większość odpowiedziała, że tylko większa liczba miejsc pracy może uzdrowić naszą demografię.

W przyszłym roku będą kolejne wybory samorządowe. Ugrupowania polityczne, stowarzyszenia i poszczególni kandydaci już robią przymiarki do bloków startowych. Ale na razie bardziej niż na konkretach skupiają się na kampaniach wizerunkowych. Na konferencjach prasowych młodzi ludzie raczej nie usłyszą pomysłów, które skłonią do wiązania swojej przyszłości ze Świętokrzyskiem.

Jeśli będziemy coraz starsi, nasze potrzeby konsumenckie będą coraz mniejsze - kapitał będzie omijał nas szerokim łukiem. Młodzi wyjadą, a starzy będą dożywać swoich dni napawając się widokiem pięknych krajobrazów. A ostatni zgasi światło...